 |
pamiętam jak ostatni raz pocałowałeś mnie, to było już pożegnanie, mogłam skroić się i jeszcze coś zrobić , może jakoś uratować nas . A jednak nie domyśliłam tego się . A potem już nie było nic ... zostawiłeś samą mnie ... ! ;< // natlokmysli
|
|
 |
pamiętam tylko jak odszedłeś, ostatni raz muskając wargami mój policzek. nie mówiąc nic, z powagą patrzyłeś na mnie jak na idiotkę, która dusiła się łzami, bo nie mogła ogarnąć płaczu i tego cholernego bólu serca. ta idiotka do dziś wierzy, że jeszcze kiedyś wrócisz, wiesz ?
|
|
 |
tak bardzo chciałabym móc teraz uciec od tego wszystkiego . wsiąść do jakiegoś pociągu i wyjechać na drugi koniec polski . zamknąć oczy , w uszy wsadzić słuchawki i myśleć tylko o rapie . zrobić sobie wakacje od was , od ciebie . uwolnić stare marzenia i bolesne wspomnienia , wyrzucić je z mojej głowy i zostawić na odludnej łące . skończyć z przeszłością i zacząć ogarniać teraźniejszość.
|
|
 |
Nocne rozmowy i sms'y są zawsze ciekawsze i prawdziwsze, niż te za dnia.
|
|
 |
Gdzieś między piciem a paleniem zabrakło Ci czasu na miłość..
|
|
 |
w życiu każdej dziewczyny przychodzi moment kiedy zaczynamy potrzebować miłości. pragniemy miłości od chłopaka, pragniemy być kochane. chcemy przeżyć przygodę swojego życia, swoją pierwszą miłość, którą zapamiętamy już do końca życia.
|
|
 |
-Zastanawiałaś się, jaką krzywdę zrobiłabyś ludziom, odbierając sobie życie? -Ludziom? -No na przykład mnie. -Co bym Ci zrobiła? -Zabiłabyś mojego przyjaciela
|
|
 |
To ta noc, gdy siebie odnajdę, a Ciebie zgubię/neafia
|
|
 |
Będę tęsknić, będę czekać, ale nigdy więcej nie każ mi kochać. /neafia
|
|
 |
Gdy idę, cały czas potykam się o nasze wspomnienia./neafia
|
|
 |
Wpatrywali się w siebie w milczeniu. Chciał otrzeć łzę spływającą po jej policzku, lecz w ostatniej chwili cofnął dłoń. Wiedział, że nie powinien. Więc to koniec? To ona przerwała milczenie. Wiesz, że gdybym tylko mógł, zostałbym z tobą na zawsze.- Zostań& - wypowiedziała, te słowa niemal szeptem. Nie mogę, nie możemy.. Przepraszam, że pojawiłem się w twoim życiu. Przepraszam, że już zawsze będę w nim obecny, jednak nie tak jak powinienem.- Przygryzła lekko wargę, by całkiem się nie rozpłakać. Patrzyła jak odchodzi. Stała tam i nic nie mogła zrobić. Nie mogła go zatrzymać. Automatycznie spojrzała w niebo.- Dlaczego!? Dobrze się tam bawicie, prawda? W odpowiedzi z nieba zaczął padać deszcz. Nie potrafiła odróżnić, co spływa po jej policzku. Lecz w tym momencie było to już nieistotne..
|
|
|
|