 |
Jestem jak Twoja laleczka voodoo , ranisz mnie wtedy gdy chcesz i gdzie chcesz.
|
|
 |
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
 |
Szczerze mówiąc mało podoba mi się obecne postrzeganie mężczyzn.
Przecież bez mężczyzn świat byłby nudny, każda dziewczyna uwielbia ich sposób mówienia, sposób dotykania, sposób patrzenia na nas , wkońcu jesteśmy ich obiektami pożądania. Dzięki nim czujemy się piękne i kochane.
Oczywiście zawsze znajdzie się taki co tylko za dupami i cyckami lata , zamiast interesować się charakterem kobiety, taki co woli spędzić dzień i noc pod monopolowym zamiast robić coś pożytecznego, ale to są jedynie wyjątki.
|
|
 |
wiesz co? kiedyś myślałam że nie masz uczuć, bo nie potrafiłeś obdarować mnie tą miłością. a teraz? teraz jednak uważam że masz tych uczuć zbyt wiele, skoro potrafisz darzyć nią aż tyle kobiet. [?]
|
|
 |
Jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. Jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą. [?]
|
|
 |
Moja miłość do Ciebie jest jak cierń w sercu, boli mnie z każdą sekundą coraz bardziej.
|
|
 |
patrząc w lustro, stwierdzam że jestem Niemką *.*
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć kto wymyślił miłość, kto zaprojektował jej schematy, kto sprawia, że zwyczajnie kochamy tylko tych frajerów, którym zupełnie na nas nie zależy. [?]
|
|
 |
jak dobrze wreszcie odzyskać kasę od rodziców i wykupić plusika , bijacz :D
|
|
 |
Czasami mam dość tego wszystkiego, zwykłe czasami które powtarza się co 5 minut.
|
|
 |
długopis, kolejna strona. kreuję własny scenariusz, nie życia, a wyrwanych z niego momentów. czuję, że to daje mi siłę, że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego, co nie od dziś ściska wewnętrznie, czasem nie dając nawet możliwości oddechu. / Endoftime.
|
|
 |
siedzę na dachu wieżowca, i znów puste kartki zeszytu zapełniam słowami, być może całkiem niezrozumiałymi dla wielu. uczucia wpisane między słowa, i ta ich niezgodność, kiedy tylko skreślam kolejną linijkę. pragnę opisać, jak z każdym dniem coraz silniej tęsknię, jak brakuje mi czyjejś dłoni, która po prostu w jednej chwili złapie moją, podtrzymując ją tak długo, dopóki nie poczuję, że jest naprawdę bezpieczna, jak brakuje mi kogoś, kto zapełni sobą cały życiorys a nie ten wyrwany z niego, błahy fragment całości, jak bardzo brakuje mi siebie w sobie. / Endoftime.
|
|
|
|