| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A dziś Cię kocham o całe wczoraj mocniej. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zaprzecza szczerym komplementom, a w żarty wierzy ponad wszystko. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [CZ.4] Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami,wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się,że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie,przepraszał i mówił,że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę,po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się.. || pozorna |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - po co oglądasz programy kulinarne , jak gotować nie umiesz ? - po co oglądasz pornosy , jak ruchać nie umiesz ?! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i gotowa byłabym kupić Pezetowi bukiet róż, za wszystkie piosenki jakie ma, które tak bardzo pomagają mi w życiu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Gdyby marihuana była legalna, nie było by takiej przyjemności z jej palenia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W niektórych chwilach dziękuje Bogu za wodoodporny tusz do rzęs. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [CZ.3] -Przepraszam..-powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy,na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok,jak gdyby nigdy nic-Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia-dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać,lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę-Naprawdę mi przykro-rzekł siadając obok-Nie wiedziałem,że tak bardzo..-Zamknij się-zdołałam wydusić wstając z ławki-I nie rób więcej takich cyrków!-odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach,ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze.. || pz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Paulina oglądałaś kiedyś 'straszny film'? -Straszny film to ja mam codziennie rano gdy patrzę w lustro. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ignoruj, nie dzwoń, nie pisz. Cisza niszczy każdego. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Popatrz mi prosto w oczy i powiedz, że nigdy nic nie znaczyłam.
Że to nie była miłość, że nigdy mnie nie kochałeś, że już nic nie czujesz,
że nigdy nie czułeś. No powiedz. Potrafisz? |  |  |  |