 |
|
w garść się bierz i uwierz, czego jeszcze nie rozumiesz ziom
|
|
 |
|
porażka czas przeszły, na powierzchni pływam
|
|
 |
|
tak dziś silniejszy, nie obracam się za siebie, choć powracająca przeszłość czasem prześladuje nie wiesz?
|
|
 |
|
po upadku wstać i odzyskać w ruchach pewność, spokojnie patrzeć wprzód, uśmiechniętą gębą
|
|
 |
|
moja przeszłość, ma wpływ na moja teraźniejszość. dzisiejsze błędy wyjdą jutro, taka kolejność
|
|
 |
|
lekko oprzytomnij, sam siebie zapytaj, masz upadek za upadkiem, w moim świecie witaj
|
|
 |
|
będzie co będzie, stanie się co ma się stać i tak kurwa mać przedstawienie musi trwać
|
|
 |
|
mimo wszystko chce wszystko, zgarnąć w sieć, żyć jak panisko, być i mieć
|
|
 |
|
kontrolować rzeczywistość, reszta to formalność, ale trzeba zapierdalać, nie ma nic za darmo
|
|
 |
|
to marsz zwycięstwa chodź nie obca klęska, przed siebie jak zawsze bez pasów bezpieczeństwa
|
|
 |
|
chociaż dawno za mną wielki etap buntu, nie dla mnie hodowanie hemoroidów przy biurku
|
|
 |
|
wejdź w uliczny syf wejdź w uliczna grę, krok dalej niż chcesz nie wycofasz się.
|
|
|
|