głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pierdol.sie.kocie

Po co to  kurwa? Dlaczego się w to wplątaliśmy? Czemu patrzysz na mnie teraz z tym wyrzutem? Bo zżera Cię zazdrość mimo ustalonego braku zobowiązań? Bo nie znosisz widoku mnie z nikim innym? Czemu nie mamy już dla siebie żadnego dobrego słowa? Bo za dużo sobie dopowiadasz? Bo nie masz pojęcia  że nie pozwalam innym choćby na pocałunek? Bo nic  kurwa  nie wiesz o tym  o ile bardziej niż zakładaliśmy  zależy mi na Tobie   chimica

chimica dodano: 9 czerwca 2014

Po co to, kurwa? Dlaczego się w to wplątaliśmy? Czemu patrzysz na mnie teraz z tym wyrzutem? Bo zżera Cię zazdrość mimo ustalonego braku zobowiązań? Bo nie znosisz widoku mnie z nikim innym? Czemu nie mamy już dla siebie żadnego dobrego słowa? Bo za dużo sobie dopowiadasz? Bo nie masz pojęcia, że nie pozwalam innym choćby na pocałunek? Bo nic, kurwa, nie wiesz o tym, o ile bardziej niż zakładaliśmy, zależy mi na Tobie ~ chimica

I jesteś cholernym wariatem  czyniąc mnie priorytetem  mimo tych czterystu kilometrów  które nas dzielą i  za to właśnie tak nieopisanie Cię uwielbiam   chimica

chimica dodano: 22 maja 2014

I jesteś cholernym wariatem, czyniąc mnie priorytetem, mimo tych czterystu kilometrów, które nas dzielą i za to właśnie tak nieopisanie Cię uwielbiam ~ chimica

Brakuje mi Jego ust   lekkich muśnięć na moich wargach  szyi  brzuchu  udach. Dotyku samych opuszek palców czy zdecydowanego  intensywnego. Zawijania mnie w kołdrę  żebym nie zmarzła przez dwie minuty Jego nieobecności. Rozmów  wymieniania opinii  rozważania planów na przyszłość. Swobody  braku krępacji  nagości  najlepszego dotąd seksu. Tęsknię za Nim  z każdą rozmową coraz bardziej  skrupulatnie odliczając miesiące do kolejnego spotkania   chimica

chimica dodano: 22 maja 2014

Brakuje mi Jego ust - lekkich muśnięć na moich wargach, szyi, brzuchu, udach. Dotyku samych opuszek palców czy zdecydowanego, intensywnego. Zawijania mnie w kołdrę, żebym nie zmarzła przez dwie minuty Jego nieobecności. Rozmów, wymieniania opinii, rozważania planów na przyszłość. Swobody, braku krępacji, nagości, najlepszego dotąd seksu. Tęsknię za Nim, z każdą rozmową coraz bardziej, skrupulatnie odliczając miesiące do kolejnego spotkania ~ chimica

I wiesz  naprawdę mi z tym dobrze. Poważnie  to jest cholernie fajne. Że tu zostajesz. Rozumiesz? Że nie biegniesz od razu do siebie. Że chcesz jeszcze trochę mieć obok  że lubisz mnie czuć  wdychać zapach mojej skóry  który w pewnym stopniu zmieszał się z Twoim. To miłe. I naprawdę możesz zasnąć  tu ze mną  obok. I z chęcią uśmiechnę się do Ciebie  kiedy wstaniesz   chimica

chimica dodano: 18 maja 2014

I wiesz, naprawdę mi z tym dobrze. Poważnie, to jest cholernie fajne. Że tu zostajesz. Rozumiesz? Że nie biegniesz od razu do siebie. Że chcesz jeszcze trochę mieć obok, że lubisz mnie czuć, wdychać zapach mojej skóry, który w pewnym stopniu zmieszał się z Twoim. To miłe. I naprawdę możesz zasnąć, tu ze mną, obok. I z chęcią uśmiechnę się do Ciebie, kiedy wstaniesz ~ chimica

Nie znam umiaru  a Ty ani trochę mi nie pomagasz. Nie ma dla mnie granic  nie ma zahamowań  nie ma ręki  która złapie moje ramię i szarpnie znacząco  żebym się ogarnęła. Nic takiego nie ma  a Ty całujesz mnie wciąż tak samo łapczywie  niekiedy bardziej gdy zaczynam zasypiać. Przez cały czas lekko drażnisz skórę na moich plecach  doskonale wiedząc jak to uwielbiam i jak mnie nakręca. Dużo mówisz  cała masa słów  które w samym środku nocy nabierają górnolotnego znaczenia. I wiesz  że będziesz jutro wykończony przez cały dzień w pracy  a ja ledwo zwlokę się z łóżka i wysiedzę kilka godzin w szkole. Wiesz  ile dostaniesz upomnień za ciągłe ziewanie i opóźnione reakcje. Tylko  że to mało ważne. Bardziej liczy się uśmiech  który wpełźnie na Twoją twarz  gdy tylko o mnie pomyślisz. I wizja wieczornej kąpieli  której nie pozwolę Ci wziąć w pojedynkę   chimica

chimica dodano: 15 maja 2014

Nie znam umiaru, a Ty ani trochę mi nie pomagasz. Nie ma dla mnie granic, nie ma zahamowań, nie ma ręki, która złapie moje ramię i szarpnie znacząco, żebym się ogarnęła. Nic takiego nie ma, a Ty całujesz mnie wciąż tak samo łapczywie, niekiedy bardziej gdy zaczynam zasypiać. Przez cały czas lekko drażnisz skórę na moich plecach, doskonale wiedząc jak to uwielbiam i jak mnie nakręca. Dużo mówisz; cała masa słów, które w samym środku nocy nabierają górnolotnego znaczenia. I wiesz, że będziesz jutro wykończony przez cały dzień w pracy, a ja ledwo zwlokę się z łóżka i wysiedzę kilka godzin w szkole. Wiesz, ile dostaniesz upomnień za ciągłe ziewanie i opóźnione reakcje. Tylko, że to mało ważne. Bardziej liczy się uśmiech, który wpełźnie na Twoją twarz, gdy tylko o mnie pomyślisz. I wizja wieczornej kąpieli, której nie pozwolę Ci wziąć w pojedynkę ~ chimica

Na dobranoc? Nic wyszukanego. Życz mi słodkich snów... cicho mrucząc to pomiędzy falami moich włosów  w które wkładasz nos  łapczywie się zaciągając   chimica

chimica dodano: 14 maja 2014

Na dobranoc? Nic wyszukanego. Życz mi słodkich snów... cicho mrucząc to pomiędzy falami moich włosów, w które wkładasz nos, łapczywie się zaciągając ~ chimica

Popełniam ten fatalny błąd  chcąc więcej. Przyznaję  przede wszystkim przed sobą  że podobało mi się na tyle  by odpisać Mu na kolejną wiadomość. Odpowiedzieć na tyle bezpruderyjnie  by chciał odezwać się jeszcze kilkakrotnie i pokonać te setki dzielących nas kilometrów  bo dla Niego to też nie było jedno  durne  pełne pustych słów spotkanie   chimica

chimica dodano: 14 maja 2014

Popełniam ten fatalny błąd, chcąc więcej. Przyznaję, przede wszystkim przed sobą, że podobało mi się na tyle, by odpisać Mu na kolejną wiadomość. Odpowiedzieć na tyle bezpruderyjnie, by chciał odezwać się jeszcze kilkakrotnie i pokonać te setki dzielących nas kilometrów, bo dla Niego to też nie było jedno, durne, pełne pustych słów spotkanie ~ chimica

Dobrze się bawisz  analizując każdy mój krok? Pisząc mi mowy moralizujące? Próbując za wszelką cenę udowodnić mi  jaką szmatą bez szacunku i bez serca jestem? Wierzę  że tak  bo ja mam się świetnie  spędzając wieczór w łóżku z facetem  którego sobie jakiś czas temu wymarzyłaś   chimica

chimica dodano: 14 maja 2014

Dobrze się bawisz, analizując każdy mój krok? Pisząc mi mowy moralizujące? Próbując za wszelką cenę udowodnić mi, jaką szmatą bez szacunku i bez serca jestem? Wierzę, że tak, bo ja mam się świetnie, spędzając wieczór w łóżku z facetem, którego sobie jakiś czas temu wymarzyłaś ~ chimica

Chcesz wiedzieć  jak jest naprawdę? Jak ognia unikam Jego kontaktu w telefonie  kusi mnie jak cholera  jak nic innego. Chcę go wybrać  jedno połączenie  jedno  przyjdź . Wiem  że będzie za kilka minut. I wiem  jak będę wściekła  kiedy wyjdzie. Wściekłość maskująca smutek. Bo potrzebuję czułości  a On nienawidzi się przytulać. Bo uwielbiam pocałunki  a On nie widzi w nich sensu. Bo zniknął pierwotny zapał i czyste pożądanie charakteryzujące nasz seks  w momencie kiedy wkradł się gram uczuć. Nie zadzwonię  ponieważ nie potrafię kłamać  a zapytałby  skąd ta zmiana  na co musiałabym odpowiedzieć  że wszystko przez Jego uśmiech. Kocham Jego uśmiech   chimica

chimica dodano: 14 maja 2014

Chcesz wiedzieć, jak jest naprawdę? Jak ognia unikam Jego kontaktu w telefonie, kusi mnie jak cholera, jak nic innego. Chcę go wybrać, jedno połączenie, jedno "przyjdź". Wiem, że będzie za kilka minut. I wiem, jak będę wściekła, kiedy wyjdzie. Wściekłość maskująca smutek. Bo potrzebuję czułości, a On nienawidzi się przytulać. Bo uwielbiam pocałunki, a On nie widzi w nich sensu. Bo zniknął pierwotny zapał i czyste pożądanie charakteryzujące nasz seks, w momencie kiedy wkradł się gram uczuć. Nie zadzwonię, ponieważ nie potrafię kłamać, a zapytałby, skąd ta zmiana, na co musiałabym odpowiedzieć, że wszystko przez Jego uśmiech. Kocham Jego uśmiech ~ chimica

Bezpruderyjnie trącam swoim kolanem o Jego  a kiedy uśmiecha się znacząco  przesiadam się obok i pozwalam całować. Ściągam Mu koszulkę i mrugam do Niego okiem  kiedy wsuwa dłonie pod mój stanik. To nic  że widzimy się pierwszy raz  niewiele o sobie wiemy. Liczy się niewiele ponad to  że ja chcę zatapiać się w Jego zabójczym zapachu  a On już kocha wplatać dłonie w moje włosy   chimica

chimica dodano: 14 maja 2014

Bezpruderyjnie trącam swoim kolanem o Jego, a kiedy uśmiecha się znacząco, przesiadam się obok i pozwalam całować. Ściągam Mu koszulkę i mrugam do Niego okiem, kiedy wsuwa dłonie pod mój stanik. To nic, że widzimy się pierwszy raz, niewiele o sobie wiemy. Liczy się niewiele ponad to, że ja chcę zatapiać się w Jego zabójczym zapachu, a On już kocha wplatać dłonie w moje włosy ~ chimica

Staram się. Idę z wyprostowanymi plecami  szybkim i mocnym krokiem  odgarniam włosy z twarzy  odsłaniam wpisany na nią uśmiech. Uznają mnie za szczęśliwą. Ludzie łakną spotykania się ze mną  bo są pod wrażeniem emanującej energii. I ja biegnę do nich  i dużo mówię  i próbuję normalnie żyć. Przy nich coraz mocniej wpajam się w tę szczęśliwą maskę. Coraz skuteczniej. I coraz mniej wierzę w to  że pojawi się osoba  przy której zdejmę swoją drugą twarz  usiądę i przyznam się  że boli jak cholera  nie hamując już łez   chimica

chimica dodano: 22 kwietnia 2014

Staram się. Idę z wyprostowanymi plecami, szybkim i mocnym krokiem, odgarniam włosy z twarzy, odsłaniam wpisany na nią uśmiech. Uznają mnie za szczęśliwą. Ludzie łakną spotykania się ze mną, bo są pod wrażeniem emanującej energii. I ja biegnę do nich, i dużo mówię, i próbuję normalnie żyć. Przy nich coraz mocniej wpajam się w tę szczęśliwą maskę. Coraz skuteczniej. I coraz mniej wierzę w to, że pojawi się osoba, przy której zdejmę swoją drugą twarz, usiądę i przyznam się, że boli jak cholera, nie hamując już łez ~ chimica

I nie  kurwa  czas nie zagoi tych ran. Nie mów mi tak. Nic się nie zasklepi. Z niczym się nie pogodzę. Nie pozbędę się żadnej nadziei. Każdego ranka będę na Niego czekała   na buziaka na powitanie i serię uśmiechów. Każdego pieprzonego ranka  rozumiesz? Będę przeglądała zdjęcia. I obejrzę tysięczny raz filmiki z Nim. Przeczytam stare rozmowy. Daj mi się  do cholery  łudzić  że pojawią się nowe. I pozwól mi płakać  niech ból przestanie ściskać mnie za gardło   chimica

chimica dodano: 2 kwietnia 2014

I nie, kurwa, czas nie zagoi tych ran. Nie mów mi tak. Nic się nie zasklepi. Z niczym się nie pogodzę. Nie pozbędę się żadnej nadziei. Każdego ranka będę na Niego czekała - na buziaka na powitanie i serię uśmiechów. Każdego pieprzonego ranka, rozumiesz? Będę przeglądała zdjęcia. I obejrzę tysięczny raz filmiki z Nim. Przeczytam stare rozmowy. Daj mi się, do cholery, łudzić, że pojawią się nowe. I pozwól mi płakać, niech ból przestanie ściskać mnie za gardło ~ chimica

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć