 |
jeśli pękniesz, przysięgam, znajdę Cię nawet w piekle
|
|
 |
proszę: wróć do mnie choćby na kilka sekund
|
|
 |
jeśli nie ma mnie i Ciebie, to chcę żyć jeszcze mocniej
|
|
 |
złamię Ci serce, gdy się wyprę, że Cię kocham ponad wszystko, co ludzkie i zwykłe
|
|
 |
nie potrzebowałem Cię, milczałem, nie chcąc wracać, bo takim jak ja się nie wybacza
|
|
 |
czuję pustke i ulge, nie czuję nic tak po krótce
|
|
 |
nie patrz na mnie tak jak byś nie miała mnie nigdy dotknąć, nie jestem już Twój, dotknąć też innym wolno
|
|
 |
jestem zdolny, bo potrafię wszystko rzucić w pizdu, nie wiem, jak upadłem nisko, ale wiem, że spoko nic już nie jest
|
|
 |
cholera, jesteś tak kurewsko pociągający, pieprzony ideale, niegrzeczny kocurze, uśmiechaj się tak pociągająco i puszczaj mi oczko, klep po tyłku i pisz te sprośne sms'y jak kiedyś, mów mi, żebym szybko wpadła do domu, który remontujesz bo jest zajebiste łóżko w sypialni, patrz na mnie tymi niebieskimi oczami i gryź płatki uszu białymi jak śnieg zębami. lej mnie wodą jak się opalam i budź mnie o 7, żebym zrobiła Ci kawę bo już u mnie pracujesz, dzwoń, żebym się pokazała bo się stęskniłeś, traktujmy to jak romans, mów mi 'piękna moja panno' i gap mi się na ciało, Ty i Twoje pieprzone Audi, kocham Was. ~`pf
|
|
 |
znowu zdycham, rzygam, gonię to czego tak bardzo staram się uniknąć dzisiaj
|
|
 |
otuliłbym twoje dłonie, bo nie czuję ciepła już, nawet gonię ciężar słów i czuje, że nie mam płuc
|
|
|
|