 |
Znowu zamykam oczy, prześladują mnie zmory..
|
|
 |
Nie brakuje mi siły, ani własnego zdania...
|
|
 |
Potrafię Cię obrazić i powiedzieć: Idź wpizdu...
Ale jakoś się trzymam z dala od egoizmu..
|
|
 |
Czasem złościsz się na mnie i do kłótni dochodzi,znów alkohol mnie wzywa kiedy los mnie zawodzi..
|
|
 |
Prawdą jest, że chwilami zapominam o Tobie,moje drugie ja, każe koncentrować na sobie..
|
|
 |
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy, wiem jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy...
|
|
 |
Czemu znowu samotnie,muszę iść przez to życie?
|
|
 |
Czemu ciągle potykam się o te same błędy?
|
|
 |
Czemu śmieją się ci, którzy powinni płakać?
|
|
 |
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
|
|
 |
Jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał,przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam...
|
|
 |
Tak trudno uwierzyć, że szczęście mija nas, zostawia nam pustkę, na bardzo długi czas...
|
|
|
|