 |
cierpienie to to samo co szczęście...tylko na odwrót...
|
|
 |
Gdy trzymał mnie zamkniętą w swych ramionach, moje stopy nigdy nie dotykały ziemi. . . .
|
|
 |
Gdy masz problem, pomyśl przy grze logicznej.
|
|
 |
Jazda pociągiem, uwielbiam. Szczególnie gdzieś dalej, w towarzystwie ludzi, którzy nie mają o mnie bladego pojęcia, a jedynie przypisują historię, którą sami sobie utworzą. Nie wyglądam źle - białe trampki, jasne jeansy, bluza w odcieniu pudrowego fioletu, włosy w kucyku. Z każdym kolejnym kilometrem, którego przemijanie obserwuję przez szybę, oczy robią się coraz bardziej szkliste i szczelniej podciągam nogi pod brodę. Tym ludziom na około kraja się serce, bo wierzą w ogrom mojej wyimaginowanej tragedii. Myślą, iż przeżyłam dramat - a nie, że jestem słaba i życie mnie zwyczajnie przerasta.
|
|
 |
"Dzisiaj mogę powiedzieć jedno. Żeby wygrać trzeba walczyć o swoje. Tylko człowiek bez duszy zrozumie człowieka bez duszy, a całe sedno tego można odnieść do problemów. Człowiek z podobnym problemem zrozumie człowieka z podobny problemem, i tak jak wcześniej mówiłem, o psach tak i teraz napisze, bo jeżeli masz takiego samego psa jak na przykład Twój sąsiad i nudzie Cię ciągłe rzucanie mu patyka, to idź do sąsiada pogadać, a wasze psy zagryzą się same."
-Salem
|
|
 |
"nie wazna twarz,wazne ze pchasz."
|
|
 |
pamiętajcie ch!uj to nie mięso, ch!uj to flak!
|
|
 |
“ tak oto jestem szczęśliwa. po prostu.
”
|
|
 |
“ pociągasz mnie.
powstrzymujesz też. ”
|
|
 |
I już było trochę wina, i łzy w oczach, i słowa mimowolnie same wypływające z ust. Powoli zaczynałam narzekać, kurwić na życie, na każdy jego element, nie rozumiejąc wszelkiej niesprawiedliwości, zastanawiając się czemu, dlaczego tak, teraz, za co. Zagryzałam dolną wargę, hamując łzy. Kołysanie się w przód i tył, analizując Jego odpowiedzi, a właściwie jedną zaledwie, bo tylko ona do mnie w miarę dotarła - "za mało pijesz".
|
|
 |
“ Nie chcę związku, chcę wpadać do niego raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, pograć w gry wideo, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak jego, on wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzyma mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, pracę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego. Zjemy śniadanie. Zawiążę mu krawat i zapnę marynarkę ”
|
|
 |
“ Kiedy tracisz pazurki, w związku przestaje iskrzyć. Pomyśl o mężczyźnie jak o zapałce. Ty jesteś draską na ściance pudełka. Jeśli siarka się zetrze i powierzchnia będzie zbyt gładka, dużo trudniej jest wykrzesać ogień. ”
|
|
|
|