 |
Kiedy przyjdzie co do czego, wbije ci nóż w serce, a potem spokojnie zje kolację.
|
|
 |
Każdy chętnie przejedzie się z tobą limuzyną, ale warto mieć kogoś, kto pojedzie z tobą autobusem, gdy limuzyna się popsuje.
|
|
 |
Prędzej czy później wszyscy musimy rozstać się z przeszłością.
|
|
 |
Najbardziej boimy się nie tego, że jesteśmy do niczego.
Najbardziej boimy się tego, że jesteśmy potężni ponad miarę.
To nasza jasna – a nie ciemna – strona nas przeraża.
Zadajemy sobie pytanie, czy możemy być śmiali, błyskotliwi, piękni,
utalentowani i niezwykli.
A czyż właśnie tacy nie jesteśmy?
|
|
 |
Na świecie podobno istnieją dwa rodzaje ludzi. Jedni, kiedy dostają szklankę dokładnie w połowie napełnioną, mówią: "Ta szkalanka jest w połowie pełna". Ci drudzy mówią: "Szklanka jest w połowie pusta".
Jednak świat należy do tych, którzy patrzą na szklankę i mówią: "Co jest z tą szklanką? Przepraszam bardzo... To ma być moja szklanka? Nie wydaje mi się. Moja szklanka była pełna. I większa od tej!"
|
|
 |
Człowiek, który przenosi góry musiał, zaczynać od kamieni.
|
|
 |
Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie.
|
|
 |
Nic nie jest dla człowieka bardziej nieznośne, jak pozostawać w zupełnym spokoju, bez namiętności, bez interesów, bez rozrywek, bez wysiłków. Czuje wtedy swą nicość, samotność, niedostateczność swych sił, swą zależność, słabość, pustkę. Niezwłocznie z głębi jego duszy wyjdzie nuda, ciemność, smutek, troska niezadowolenie, rozpacz.
|
|
 |
Kiedy chcesz się poddać, przyznać, że przegrana właśnie taką jest. Nie obchodzi Cię kogo miażdżysz w tym procesie. Przychodzi chwila w której wszystkiego jest za dużo.. Kiedy jesteśmy zbyt zmęczeni żeby nadal walczyć.. więc poddajemy się.
Wtedy zaczyna się prawdziwa praca, by znaleźć nadziej tam, gdzie wydaje się, że jej zdecydowanie nie ma.
|
|
 |
Jeszcze o tym nie wiesz, ale życie nie musi być takie ciężkie. Może lubimy ból. Może tak po prostu jesteśmy ukształtowani. Ponieważ bez tego może nie czulibyśmy naprawdę, że żyjemy. Jak to szło? Po co walę się młotkiem w głowę? Bo to takie cudowne uczucie, kiedy przestaję.
|
|
|
|