głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika personne

Za mocno musiałam szarpać się o to ze światem  zbyt wiele było ofiar  cena którą jeszcze kiedyś przyjdzie mi spłacić do końca  była i jest o wiele za wysoka  zbyt wielu ludzi zraniłam  zbyt wielu rzeczy musiałam się wyrzec i o wiele za często bolało  by teraz po prostu zrezygnować.

niecalkiemludzka dodano: 23 luty 2013

Za mocno musiałam szarpać się o to ze światem, zbyt wiele było ofiar, cena którą jeszcze kiedyś przyjdzie mi spłacić do końca, była i jest o wiele za wysoka, zbyt wielu ludzi zraniłam, zbyt wielu rzeczy musiałam się wyrzec i o wiele za często bolało, by teraz po prostu zrezygnować.

A więc oszalałam tuż po tym jak wyjechałeś  och trudno  spodziewałam się i wiem  że teraz zawsze tak będzie  że zawsze już będę szalona  och  mam większe problemy  ona siedzi obok mnie  pali papierosa i mówi  że pierdolnie kolejnego samobója że właściwie mogłaby zrobić to już teraz  a ja milczę  nie mam na to argumentów  na samobójstwo nie ma argumentów  nie dla kogoś kto stoi z boku  zresztą  przecież tak doskonale ją rozumiem  nie potrafię wybić jej tego z głowy.Więc siedzimy  siedzą ze mną  piją i nie zdają sobie sprawy z tego co ja mam w głowie i chyba trochę po mnie widać i chyba za szybko się upijam i chyba za często i tak strasznie uciekam od pisania  ale nie potrafię  nie mam w głowie niczego  mam tylko zamęt zamęt i straszne szaleństwo i trochę trawy w szufladzie  ale nie mogę  nie mogę nawet pić  bo potem mam ochotę zrobić sobie straszne rzeczy  nie  och czemu czemu  dlaczego ja  dlaczego kurwa sprzedałabym ich wszystkich za Ciebie  czemu wariuje  dlaczego ja jestem Judaszem?

niecalkiemludzka dodano: 23 luty 2013

A więc oszalałam tuż po tym jak wyjechałeś, och trudno, spodziewałam się i wiem, że teraz zawsze tak będzie, że zawsze już będę szalona, och, mam większe problemy, ona siedzi obok mnie, pali papierosa i mówi, że pierdolnie kolejnego samobója,że właściwie mogłaby zrobić to już teraz, a ja milczę, nie mam na to argumentów, na samobójstwo nie ma argumentów, nie dla kogoś kto stoi z boku, zresztą, przecież tak doskonale ją rozumiem, nie potrafię wybić jej tego z głowy.Więc siedzimy, siedzą ze mną, piją i nie zdają sobie sprawy z tego co ja mam w głowie i chyba trochę po mnie widać i chyba za szybko się upijam i chyba za często i tak strasznie uciekam od pisania, ale nie potrafię, nie mam w głowie niczego, mam tylko zamęt,zamęt i straszne szaleństwo i trochę trawy w szufladzie, ale nie mogę, nie mogę nawet pić, bo potem mam ochotę zrobić sobie straszne rzeczy, nie, och czemu,czemu, dlaczego ja, dlaczego kurwa sprzedałabym ich wszystkich za Ciebie, czemu wariuje, dlaczego ja jestem Judaszem?

Kiedy wychodziłam za niego za mąż  doprawdy  kochałam tylko jego. A teraz on wymaga  żebym kochała także jego guziki  oczywiście te oderwane! I dolegliwości dwunastnicy! I drugie śniadania  o których szykowaniu zawsze zapominam zupełnie niechcący! Wczoraj przyszedł do mnie z guzikiem od marynarki. Guzik miał w ręku  rozumiesz?  ...  Najgorsze jest to  że Piotr ma rację. Kiedy się wychodzi za mąż  trzeba kochać guziki swego męża i jego dwunastnicę. Z całą pewnością – trzeba! I ja na pewno kochałabym to wszystko w Piotrze  gdybym nie pokręciła zaraz na początku. A ja pokręciłam  bo jak się ma dziewiętnaście lat  to człowiek nie myśli o guzikach i dwunastnicy  bo wcale nie wie  że to się mieści pod jednym słowem – miłość.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

Kiedy wychodziłam za niego za mąż, doprawdy, kochałam tylko jego. A teraz on wymaga, żebym kochała także jego guziki, oczywiście te oderwane! I dolegliwości dwunastnicy! I drugie śniadania, o których szykowaniu zawsze zapominam zupełnie niechcący! Wczoraj przyszedł do mnie z guzikiem od marynarki. Guzik miał w ręku, rozumiesz? (...) Najgorsze jest to, że Piotr ma rację. Kiedy się wychodzi za mąż, trzeba kochać guziki swego męża i jego dwunastnicę. Z całą pewnością – trzeba! I ja na pewno kochałabym to wszystko w Piotrze, gdybym nie pokręciła zaraz na początku. A ja pokręciłam, bo jak się ma dziewiętnaście lat, to człowiek nie myśli o guzikach i dwunastnicy, bo wcale nie wie, że to się mieści pod jednym słowem – miłość.

 ...  gdyby nie nadzieja  że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją  po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. Bo nie interesuje mnie facet  który od tego urządzenia różni się tylko tym  że potrafi przystrzyc trawnik. Trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama. ”  — Maciej Przepiera   Epidemia zamkniętych serc

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

[...] gdyby nie nadzieja, że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją, po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. Bo nie interesuje mnie facet, który od tego urządzenia różni się tylko tym, że potrafi przystrzyc trawnik. Trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama. ” — Maciej Przepiera - Epidemia zamkniętych serc

Odsłanianie wewnętrznej strony nadgarstków świadczy o głębokim pragnieniu zbliżenia. Nie przez przypadek wiele kobiet skrapia to miejsce perfumami.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

Odsłanianie wewnętrznej strony nadgarstków świadczy o głębokim pragnieniu zbliżenia. Nie przez przypadek wiele kobiet skrapia to miejsce perfumami.

problem polega na tym  że jesteśmy tacy dorośli i tacy poważni  że nie możemy już do siebie dzwonić w nocy  wtedy  gdy jest najgorzej.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

problem polega na tym, że jesteśmy tacy dorośli i tacy poważni, że nie możemy już do siebie dzwonić w nocy, wtedy, gdy jest najgorzej.

  A zatem czego?   zapytała Jizell.   Czego trzeba  by przebić runy broniące dostępu do twego serca?   Mężczyzny godnego zaufania. Takiego  którego będę mogła pocałować w policzek bez ryzyka  że następnego dnia rozpowie wszystkim kamratom  jak to mnie posuwał za stodołą. ”  — Malowany Człowiek  księga II

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

- A zatem czego? - zapytała Jizell. - Czego trzeba, by przebić runy broniące dostępu do twego serca? -Mężczyzny godnego zaufania. Takiego, którego będę mogła pocałować w policzek bez ryzyka, że następnego dnia rozpowie wszystkim kamratom, jak to mnie posuwał za stodołą. ” — Malowany Człowiek, księga II

I gdyby nie fakt  że potrafię być wredna  sprytna i upierdliwa  nie miałabym nic. Ale gdybym miała fajniejszy tyłek  dłuższe nogi i całkowity brak szacunku do samej siebie  zapewne miałabym wszystko.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

I gdyby nie fakt, że potrafię być wredna, sprytna i upierdliwa, nie miałabym nic. Ale gdybym miała fajniejszy tyłek, dłuższe nogi i całkowity brak szacunku do samej siebie, zapewne miałabym wszystko.

Cier­pię na aryt­mię uczu­cia. Mam stwar­dnienie roz­siane emoc­ji. I nieuleczalną wiarę  że kiedyś mi to minie.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

Cier­pię na aryt­mię uczu­cia. Mam stwar­dnienie roz­siane emoc­ji. I nieuleczalną wiarę, że kiedyś mi to minie.

Nie lu­bię liczyć  bo w życiu cza­sem trze­ba wie­rzyć w coś po­nad wy­nik. Są jeszcze rzeczy  uczu­cia  chwi­le i myśli nieskończone.

chokoreeto dodano: 21 luty 2013

Nie lu­bię liczyć, bo w życiu cza­sem trze­ba wie­rzyć w coś po­nad wy­nik. Są jeszcze rzeczy, uczu­cia, chwi­le i myśli nieskończone.

Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia  że teraz mając te priorytety z najwyżej półki   bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta  jest mi tak nieopisanie niedobrze  że ciężko chociażby oddychać?

definicjamiloscii dodano: 17 luty 2013

Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?

Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze  że akurat w nasze pół roku  akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi  że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać  ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach  jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię  po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.

definicjamiloscii dodano: 17 luty 2013

Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć