 |
też kiedyś spierdolę Ci życie , Kochanie
|
|
 |
odwróćmy marzenia w rzeczywistość .
|
|
 |
i nagle wszystko w Tobie zaczęło mnie tak cholernie jarać
|
|
 |
Spraw, aby błyszczyk zniknął z moich ust.
|
|
 |
I tak jestem tylko na chwilę. Zniknę. Mam plany i marzenia, w których nie uwzględniam większości mojego aktualnego życia. Nie będzie chłopaka, nie będzie znajomych, nie będzie nic. Tylko przyjaciółka i rodzina zostaną obok mnie, a reszta po prostu pogodzi się z moim odejściem. Zacznę nowe etap bez tych skurwiałych wspomnień, bez niczego. I wiesz, że będę szczęśliwa? Pierwszy raz od wielu lat zacznę naprawdę oddychać bez syfu w płucach. /esperer
|
|
 |
Jesz coś jeszcze oprócz spermy, dziwko? /esperer
|
|
 |
Leżysz w łóżku, a pościel ogrzewa już tylko Twoje 36'6 stopni. Myślisz, a każda myśl rozbija się w głowie na miliony małych odłamków wbijając się w tętnice, żyły, serce, płuca. Każdy organ przepełniony jest syfem przeszłości. Płaczesz. Łzy wyznaczają na Twoich policzkach wilgotne dróżki. Drżysz delikatnie, niezauważalnie. Łkasz do poduszki, zaciskasz pięści, kulisz się. Tylko Ty i Twój ból. /esperer
|
|
 |
Nie zastąpię już tych źrenic. Nie znajdę takiego samego uścisku, pocałunku i głosu,który by tak przyjemnie pieścił moje zmysły. Żaden już nie będzie taki zabawny, wredny i kochany. Nikt mi go nie zastąpi, a próbuję wepchać w dziurawe serce podróby uczuć. /esperer
|
|
 |
Zostawiał mnie z płaczem. Widział jak łzy odbijają się w moich źrenicach i nic z tym nie robił. Odwracał się i wychodził, a potem dawał mi skosztować tą obojętność. W końcu wrócił, ale ja już nie czekałam./esperer
|
|
 |
Nienawidź mnie. O tak, tak mi dobrze. /esperer
|
|
 |
To tylko przeszłość... Do której chciałabym wrócić./esperer
|
|
 |
Nadal zdarza mi się słuchać jego poczty głosowej. Tego tonu,którym kiedyś mówił, że kocha. Oczy napełniają się łzami, a wargi bolą od ciągłego zagryzania. Nadal zdarza mi się go kochać./esperer
|
|
|
|