 |
Za uśmiech nie ma forsy, za dupę nie ma braw
|
|
 |
Nie żałuję, że Bóg,
lecz, że ja pozwoliłam ci odejść.
|
|
 |
też chciałbym być kimś innym i mieć życie jak z filmu
|
|
 |
I jeśli kiedyś sama
zapłacze nocą
nie wchodź do jej pokoju
już ja
będę przy niej
|
|
 |
Jak wierzyć w cokolwiek, skoro cząstka kogoś, kogo nosisz w sobie ciągle pokazuje jak bardzo Cię nienawidzi? Prawda Cię otumani, a kłamstwo otrzeźwi. Bo jeśli spojrzysz kłamstwu prosto w oczy to ono ZAWSZE odwzajemni to spojrzenie. I zawsze będzie to odzwierciedlenie prawdy. Nie chciałam nic więcej, prócz jednej wspólnej chwili, która należałaby tylko do nas. Mój jedyny, nieobecny, znienawidzony Tato - tylko jednej chwili.
|
|
 |
Dlaczego to nie Ty grasz z ojcem w kręgle, oglądasz ulubiony film, jeździsz na rowerze, chodzisz na spacery? Dlaczego to nie Ciebie ojciec przytula na dobranoc? Dlaczego to nie Ciebie ojciec nazywa swoją księżniczką? Dlaczego wszyscy mają wszystko, a Ty musisz cieszyć się tym co zdobędziesz? Co cudem uda Ci się wyrwać z rąk roztrzepanego świata, w którym nie ma miejsca już na prawdę? Dlaczego to Ty musisz walczyć o miłość? Dlaczego to Ty walczysz o akceptację ojca, o jeden wspólny wieczór, o jedną rozmowę, o jedno proste kocham Cię? Dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe, że rzuciło Cię w ramiona kogoś, kto od początku Cię nienawidził?
|
|
 |
Masz prawo żyć swoim życiem.
Jak nikt inny by nie potrafił, jak nikt inny by nie mógł.
|
|
 |
nie zrozum mnie źle, kocham Cie, ale nienawidze bardziej. nie chce twoich łez, ale czasem mam chęć na nie popatrzeć
|
|
 |
czasem lubi rzucić focha, tak przypomina, że ją trzeba kochać
|
|
 |
myśle że wciąż go... choć tak go nienawidze
|
|
 |
przestane myśleć, tak jak przestane istnieć, wyblakne w twoich myślach szybko, tak myśle..
|
|
 |
możesz modlić sie za mnie bo o reszte nie dbam znów, jakoś ciężko wiesz przestać na to całe życie pluć i wyciągnąć z serca nóż
|
|
|
|