 |
uważaj na słowa z moich ust,bo ranią jak ostrze.
|
|
 |
nie rozrywaj mojej duszy,błagam.
|
|
 |
nie da rady ufać ludziom,którzy rozdrapują stare błędy zadając ból.
|
|
 |
co dnia nowe postanowienia,których nie umiem spełnić.
|
|
 |
zabij mnie i tą miłość,która co dzień jest silniejsza.
|
|
 |
'co za fatalny świat,
podzielony granicami
z ludźmi,których kochasz,
rozmawiasz tylko listami,
czujesz ich jedynie przy pomocy pocztowego kleju,
tylko dlatego,że mieszkają w innym kraju.'
|
|
 |
'kluczem jest obietnica,otwiera drzwi do serca,z zimna krwia daje nadzieje,a potem ja uśmierca,lecz słowa tracą siłę,jakby były gestem,i wśród tysięcy głosów mój krzyk jest szeptem..'
|
|
 |
byłeś jedynym,który zobaczył we mnie to wszystko.
|
|
 |
tylko w Twoich ustach moje imię było bezpieczne.
|
|
 |
budzi się we mnie strach,przed wejściem na ścieżkę,która prowadzi w nieznane,strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania,strach przed utratą na zawsze tego,do czego przywykłam.
|
|
 |
cz.1 Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć.
|
|
|
|