 |
Pojawiłeś się znowu? Fajnie. Dawno nie płakałam...
|
|
 |
Wiesz, że jesteś głupia dając mu kolejną szansę, prawda? I krzyczysz sama na siebie i rozwala cię od środka i wszystko nagle jest złe i nie takie, ale czekasz na wiadomość od niego. Bo tęsknisz. Wmawiasz sobie, że masz go gdzieś. T o masz gdzieś co się wydarzy, co nastąpi, ale prawda jest inna. Po co udajesz? Dla samej siebie. Bo gdybys przyznała się wprost, że go kochasz, to byłoby już po tobie. Dlatego udawaj dalej, i znikaj, znikaj z jego życia, ale wiesz doskonale, że długo nie dasz rady. Że on jest w s z y s t k i m, całym dorobkiem marnego życia. I płakać będziesz i cieszyć się przemiennie. I tak dzień za dniem. Ale jesteś zbyt słaba by powiedzieć : żegnaj.
|
|
 |
Codziennie o tej porze modle się o miłość.
|
|
 |
Chciałabym móc powiedzieć 'żegnaj' ale to najtrudniejsze ze wszystkich słów jakie znam.
|
|
 |
Pokaż mi, że jesteś mnie wart. Udowodnij, że zasługujesz na drugą szansę bardziej niż Ci,którzy nie dostali ode mnie nawet tej pierwszej. Bądź, okej? Bądź i kochaj, a reszta się ułoży.
|
|
 |
nie interesuje mnie to, jaki on jest. nie opowiadaj o nim. chcę tylko wiedzieć, jaki będzie dla mnie.
|
|
 |
wiele cudzych ran odczujesz na własnym ciele.
|
|
 |
Próbuję z tym walczyć, każdego dnia, w każdej pieprzonej chwili próbuję siebie zrozumieć. Analizuję, rozmyślam, przewiduję różne scenariusze, ale wciąż tkwię w jednym miejscu. Niszczę swoje życie.
|
|
 |
Nie wolno tak rozkochiwać, aby potem sobie iść
|
|
 |
Wszystko,czego pragnę, to troche więcej Ciebie.
|
|
 |
Od kiedy masz takie lekkie podejście do spraw?Od kiedy Ci nie zależy?
|
|
 |
Pozostaje mi tylko kochać Cie całym moim roztrzęsionym, zdeprawowanym sercem i mieć nadzieje, że to wystarczy.
|
|
|
|