 |
tego mi było trzeba. wyrzygać duszę.
|
|
 |
Wiem jak to jest kiedy chcesz umrzeć, lecz nie masz tej odwagi. Wiem jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, lecz nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie by zabić wewnętrzny ból.
|
|
 |
- Ty też nienawidzisz sytuacji, jak wszyscy wokół mówią jaka to jesteś wspaniała i cudowna, a jedna osoba, na której opinii Ci zależy właśnie tego w Tobie nie widzi? Chujowe, nie?
|
|
 |
Jasne, mogę opowiedzieć Ci o tym jak trudno było mi oswoić się z utratą swojego świata. Mogę opowiedzieć Ci o najsmutniejszych wieczorach i najtrudniejszych porankach. Mogę opowiedzieć Ci o tym jak płakały nie tylko moje oczy, ale całe moje wnętrze, a każda cząstka mojego kruchego ciała tęskniła i wołała o pomoc. Ale może to wszystko znasz. Może wiesz jak to jest umierać za życia, jak to jest upadać chwilę po tym jak dopiero się podniosło. Przecież nie ja jedna poznałam smak utraconej miłości, zerwanych obietnic i porzuconych marzeń. Pewnie Ty też znasz na pamięć dźwięk pękającego serca, znasz słowa, które przekreśliły całe Twoje życie. Może jesteś w stanie mnie zrozumieć, a jeżeli nie to ja chętnie Ci pokażę jak bardzo zmieniłam się po jego odejściu, jak moje oczy straciły swój blask, a usta przestały się uśmiechać. / napisana
|
|
 |
Jest jak najsłodszy pocałunek. jak najczulszy dotyk. jak poranna kawa. jak ulubione perfumy. jego oczy mają tą magiczną moc przyciągania mojej osoby. jego dłonie powodują dreszcze na moim ciele. ciepło jego serca przenika do mojego. moje wspomnienia obracają się tylko w okół tego co dobre. wszystkie wyrządzone krzywdy poszły w niepamięć. wybaczyłam. tęskniłam. znowu cholernie go kocham.. w zasadzie to nigdy nie przestałam.
|
|
 |
mimo wszystko wiem , że moim życiem kieruje Bóg i wiem , że On dokładnie wie co robi. Chce mnie umocnić , a nie osłabić !
|
|
 |
I gdyby ktoś mi powiedział o tym jak napisałam do Ciebie pierwszy raz, że staniesz się moim całym światem, że nauczysz mnie kochać i żyć na nowo, po czym odejdziesz zabierając mi sens życia - nic bym nie zmieniła. Mimo miliona łez, które nieraz jeszcze spływają w dół twarzy, warto było to przeżyć. Kurwa, chciałabym cofnąć czas, ale tylko po to by jeszcze raz to przeżyć. Nie umiem się pozbierać, myślałam, że jest już dobrze, ale łzy znowu płyną. Nie hamuje ich, nie ma sensu. Boli jakby ktoś rozcinał mi klatkę piersiową, zgniótł serce, przebił je nożem i zaszył spowrotem. Znowu wysiadam psychicznie, po raz kolejny. Żebym mogła Cię chociaż jeszcze raz zobaczyć, przytulić, pocałować. Kocham Cię Ty durny idioto./ASs
|
|
 |
Jestem przerażona swoją naiwnością. Myślałam, że najlepszym lekarstwem na Ciebie jest obojętność. Zaczęłam wdrażać ją w swoje życie dobrych parę tygodni i nagle pojawia się okienko z Twoim imieniem i nazwiskiem. Powoli wracają do mnie wspomnienia, zaczynam mieć nadzieję, że zrozumiałeś i wróciłeś do mnie. Wyobrażam już sobie, że mój świat zaczyna się układać w całość. W najmniej oczekiwanym czar pryska. NA głównym czacie widnieje imię i nazwisko tej szmaty. "On wcale nie wrócił i to nie dla Ciebie siedział pół nocy, by z Tobą rozmawiać." Nie dla mnie, nie.. kurwa jasna.
|
|
 |
Całe życie mi powtarzali, że mnie kochają, że jestem cudowna i wartościowa. Dlaczego z premedytacją mnie okłamywali? Wierzyłam w każde słowo, właściwie do dziś niewiele się zmieniło.
|
|
|
|