głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika peaseandlove

To nie jest moje życie. Spacerujemy powolnym krokiem  gdy wyszarpuję Ci swoją dłoń. Biegnę. Muszę uciekać  by na nowo się odnaleźć. Przy Tobie nie potrafię.

definicjamiloscii dodano: 26 luty 2015

To nie jest moje życie. Spacerujemy powolnym krokiem, gdy wyszarpuję Ci swoją dłoń. Biegnę. Muszę uciekać, by na nowo się odnaleźć. Przy Tobie nie potrafię.

Zaciskam ze złością zęby na sam dźwięk przychodzącej wiadomości. Zwalniam ze zrezygnowaniem kroku na korytarzu  widząc że znów na mnie czeka. Jak litanię wymieniam mu listę tego  co muszę zrobić  żeby zrozumiał mój brak czasu na spotkanie. Mam dosyć tego  że tak jak bardzo się stara  jak ogromnie mu zależy  jak wiele chce mi dawać  jak perfekcyjnie potrafi wpisać mnie w swoją przyszłość. Doprowadza mnie to szału  rozumiesz? Bo ja nie potrafię. Bo nie mam tych uczuć. Bo pogubiłam się gdzieś w tym wszystkim i to nie jest rzeczywistość dla mnie.

definicjamiloscii dodano: 25 luty 2015

Zaciskam ze złością zęby na sam dźwięk przychodzącej wiadomości. Zwalniam ze zrezygnowaniem kroku na korytarzu, widząc że znów na mnie czeka. Jak litanię wymieniam mu listę tego, co muszę zrobić, żeby zrozumiał mój brak czasu na spotkanie. Mam dosyć tego, że tak jak bardzo się stara, jak ogromnie mu zależy, jak wiele chce mi dawać, jak perfekcyjnie potrafi wpisać mnie w swoją przyszłość. Doprowadza mnie to szału, rozumiesz? Bo ja nie potrafię. Bo nie mam tych uczuć. Bo pogubiłam się gdzieś w tym wszystkim i to nie jest rzeczywistość dla mnie.

Potrzebuję teraz kogoś  kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu  bez zbędnych pytań  wszystko to  co kłębi mi się w głowie. To  że jestem zmęczona codziennością. To  że zabija mnie rutyna  która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To  że mam dosyć   wciąż tych samych twarzy  tych samych osób. To  że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę  wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram   bo nie chcę  żeby ktokolwiek mnie znalazł.

definicjamiloscii dodano: 25 luty 2015

Potrzebuję teraz kogoś, kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu, bez zbędnych pytań, wszystko to, co kłębi mi się w głowie. To, że jestem zmęczona codziennością. To, że zabija mnie rutyna, która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To, że mam dosyć - wciąż tych samych twarzy, tych samych osób. To, że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę, wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram - bo nie chcę, żeby ktokolwiek mnie znalazł.

W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to  że jesteś? Jak wytłumaczyć  że w życiu najbardziej boję się tego  co piękne?

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2015

W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?

Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne  o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy  związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić  narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę   a on i tak będzie chciał być obok  uparcie twierdząc  że nie ma lepszego miejsca  niż to przy mnie  niezależnie od wersji mojej osoby  która akurat wchodzi w grę.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2015

Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne, o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy, związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić, narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę - a on i tak będzie chciał być obok, uparcie twierdząc, że nie ma lepszego miejsca, niż to przy mnie, niezależnie od wersji mojej osoby, która akurat wchodzi w grę.

Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry  jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję  że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem  niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym  że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej  a ja dostrzegam serce. I słyszę  jak tłumaczy mi coś  a zdanie kończy się uzasadnieniem  ... bo Cię kocham .

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2015

Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".

Chrzanie ten dzień nie dlatego że jest po prostu nikt nigdy nie sprawił żeby ten dzień stał się dla mnie wyjatkowy. Zawsze byłam utrzymywana w przeświadczeniu że to tylko zwykły dzień... Chociaż z drugiej strony to dzień chorych psychicznie wiec zaczynam celebracje dnia o tym znaczeniu bo to mój dzień dla mnie i moich odpałów...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 14 luty 2015

Chrzanie ten dzień nie dlatego że jest po prostu nikt nigdy nie sprawił żeby ten dzień stał się dla mnie wyjatkowy. Zawsze byłam utrzymywana w przeświadczeniu że to tylko zwykły dzień... Chociaż z drugiej strony to dzień chorych psychicznie wiec zaczynam celebracje dnia o tym znaczeniu bo to mój dzień dla mnie i moich odpałów...

Czasem coś musi się skończyć  żeby można było złapać oddech i pozwolić znów porwać się życiu w wir zabawy... Mimo  że ma się świadomość  że to nadejdzie i będzie trzeba samemu to skończyć  to kiedy kończy to ta druga osoba to robi sie trudno  dziwnie  ciężko...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 12 stycznia 2015

Czasem coś musi się skończyć, żeby można było złapać oddech i pozwolić znów porwać się życiu w wir zabawy... Mimo, że ma się świadomość, że to nadejdzie i będzie trzeba samemu to skończyć, to kiedy kończy to ta druga osoba to robi sie trudno, dziwnie, ciężko...

pomyślałeś choć raz jak ona się czuła  gdy po raz kolejny odmawiałeś spotkania  bo alkohol i kumple byli ważniejsi ? jak mocno bolało gdy gnoiłeś ją za każdym razem  gdy wyszła z koleżanką na miasto nie mówiąc Ci o tym ? jak słone musiały być łzy   które połykała licząc na to   że się zmienisz ? jak cholernie trudno było jej przetrwać każdy kolejny dzień  gdy potrzebowała mieć świadomość   że zwyczajnie jesteś   a Ty miałeś ją w dupie wyjebaneemam

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 27 grudnia 2014

pomyślałeś choć raz jak ona się czuła, gdy po raz kolejny odmawiałeś spotkania, bo alkohol i kumple byli ważniejsi ? jak mocno bolało gdy gnoiłeś ją za każdym razem, gdy wyszła z koleżanką na miasto nie mówiąc Ci o tym ? jak słone musiały być łzy , które połykała licząc na to , że się zmienisz ? jak cholernie trudno było jej przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowała mieć świadomość , że zwyczajnie jesteś - a Ty miałeś ją w dupie/wyjebaneemam

 Słuchaj  są na świecie czarne koty  prawda?  No jasne że są  czemu ma ich nie być?  A są takie koty  czarne oczywiście  wielkości około metra?  Pewnie są  jakieś wypasione albo coś takiego.  A takie półtora metra  czarne?  No nie wiem  może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.  A czarne koty dwumetrowe?  Nie. Takich to nie ma na pewno.  No to pięknie. Przejechałem księdza... plastikowyswiat

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 27 grudnia 2014

-Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda? -No jasne że są, czemu ma ich nie być? -A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości około metra? -Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego. -A takie półtora metra, czarne? -No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe. -A czarne koty dwumetrowe? -Nie. Takich to nie ma na pewno. -No to pięknie. Przejechałem księdza.../plastikowyswiat

 Chciałem Cię przeprosić. Zwłaszcza prosić  byś wróciła. Do mnie. Przemyślałem to. Może powinniśmy spróbować? Ja będę. Od teraz  tylko dla Ciebie. Obiecuję.  Będziesz? Nie  Ty miałeś być  kiedyś  pamiętasz? Nieważne  że wszystkie Twoje obietnice chuj strzelił. Słowa rzucone na wiatr  jak to mówią  nie? Heh  co się dziwić. Nigdy nie potrafiłeś dotrzymać słowa. No co się tak kurwa patrzysz? Myślisz  że spuszczę wzrok i zacznę beczeć? Nie  nie tym razem. Fajnie być bezsilnym  nie? Ty mówisz do kogoś  błagasz  a ta osoba zwyczajnie ma Cię gdzieś. No ja się czujesz? Pewnie jak śmieć. Nie powiem  uczucie kozackie. Chcesz powrotu? Obiecujesz? Kurwa  stary  chyba sam w to nie wierzysz.  Dlaczego mi to robisz?  Sam tak robiłeś niegdyś  zapomniałeś?  Przeprosiłem.  I to ma załatwić wszystko?  Jeszcze raz  od nowa.  Od nowa chcesz zacząć ranić?  Od nowa chcę zacząć kochać   wyszeptał  chowając w dłonie twarz. Chyba mówił szczerze  chyba powinnam wtedy zaufać Jego słowom  ponownie. Nie potrafiłam.

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 15 grudnia 2014

-Chciałem Cię przeprosić. Zwłaszcza prosić, byś wróciła. Do mnie. Przemyślałem to. Może powinniśmy spróbować? Ja będę. Od teraz, tylko dla Ciebie. Obiecuję. -Będziesz? Nie, Ty miałeś być, kiedyś, pamiętasz? Nieważne, że wszystkie Twoje obietnice chuj strzelił. Słowa rzucone na wiatr, jak to mówią, nie? Heh, co się dziwić. Nigdy nie potrafiłeś dotrzymać słowa. No co się tak kurwa patrzysz? Myślisz, że spuszczę wzrok i zacznę beczeć? Nie, nie tym razem. Fajnie być bezsilnym, nie? Ty mówisz do kogoś, błagasz, a ta osoba zwyczajnie ma Cię gdzieś. No ja się czujesz? Pewnie jak śmieć. Nie powiem, uczucie kozackie. Chcesz powrotu? Obiecujesz? Kurwa, stary, chyba sam w to nie wierzysz. -Dlaczego mi to robisz? -Sam tak robiłeś niegdyś, zapomniałeś? -Przeprosiłem. -I to ma załatwić wszystko? -Jeszcze raz, od nowa. -Od nowa chcesz zacząć ranić? -Od nowa chcę zacząć kochać - wyszeptał, chowając w dłonie twarz. Chyba mówił szczerze, chyba powinnam wtedy zaufać Jego słowom, ponownie. Nie potrafiłam.
Autor cytatu: selektywnie

“Koniec przychodzi nieoczekiwanie. Wydaje ci się  że panujesz nad sytuacją. I że to ty decydujesz  kiedy jest już po wszystkim. A potem wszystko nagle się rozłazi i uświadamiasz sobie  że nad niczym nie panujesz. ”

blaskwokuuu dodano: 3 grudnia 2014

“Koniec przychodzi nieoczekiwanie. Wydaje ci się, że panujesz nad sytuacją. I że to ty decydujesz, kiedy jest już po wszystkim. A potem wszystko nagle się rozłazi i uświadamiasz sobie, że nad niczym nie panujesz. ”

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć