 |
Discopolowa fala mnie nie jara i nara ! Ona tańczy dla Ciebie, dla mnie niech wypierdala.
|
|
 |
Krystaliczne połączenie - kilka ćwiartek plus moje podniebienie. / slonbogiem
|
|
 |
Jest mi cholernie smutno i przykro, a przecież ta wczorajsza wódka miała mi pomóc. Miała odgonić wspomnienia i miłość do Ciebie. Miałam jak zwykle zapomnieć, bawić się do upadłego i nie przejmować się życiem. Miało mi to pomóc, ta wódka jak zawsze miała być moim lekarstwem, ale wczoraj było inaczej. Wczoraj zbyt mocno dałam się opanować nie tym emocjom co trzeba. Pokazałam słabość, tak znowu płakałam. Tylko tym razem jeszcze mocniej narzekałam na świat. I nawet kolejny łyk mi nie pomógł, spowodował, że jeszcze bardziej moje oczy zaczęły łzawić. I zastanawiam się co jest ze mną nie tak, czy już tak mocno zamieszkałeś w moim sercu, w mojej psychice, że nie mogę się Ciebie pozbyć? Powiedz, czemu nie chcesz odejść? Czemu męczysz mnie nawet po alkoholu? Ja tylko chcę cię wygnoić z mojego serca, niczego innego nie pragnę. Więc proszę, odejdź i nie męcz mnie więcej, bo to mnie przeraża i jeszcze bardziej zaczynam się gubić.
|
|
 |
samobójczo Ci uległa jestem.
|
|
 |
Czasem mam ochotę sama sobie przypierdolić.
|
|
 |
Zdarzają się takie przypadki, bez konkretnej przyczyny nabieramy do kogoś niechęci i nikt nie potrafi nas przekonać. Nie lubię go, nie lubię go, i tyle.
|
|
 |
Bóg dał nam kawę do rzeczy które możemy zmienić oraz wino, dla rzeczy których nie możemy zmienić, a musimy zaakceptować.
|
|
 |
Bo czasem, to już mi się nie chce udawać, że jest dobrze. Chciałabym wybuchnąć płaczem i wykrzyknąć wszystko, co mnie męczy na całe gardło.
|
|
 |
Powinien tu ze mną być. Powinien mnie przytulić, oddać mi trochę swojego ciepła, przykryć kocem, zrobić mi gorąca czekoladę i razem ze mną siedzieć w ten zimny wieczór. Powinien włączyć jakiś dobry horror, a ja powinnam oprzeć na jego ramieniu głowę, a gdybym zaczęła się bać, powinien uspokoić mnie delikatnym pocałunkiem. Powinien odgonić smutek, nie pozwolić by otaczała mnie samotność. Powinien wywołać uśmiech na mojej twarzy. Powinien robić mi na złość, gilgocząc mnie po całym ciele, mimo że tego nigdy nie lubiłam, ale teraz mi tego brakuje. Powinien wyrzucić z moich ust kolejnego papierosa i krzyczeć na mnie, żebym w końcu to rzuciła. Powinien teraz przeglądać moją listę piosenek i spokojnym głosem śpiewać . Powinien teraz żartować z moich nieułożonych włosów i narzekać na mój wredny charakter, który mimo wszystko mu się podobał. Po prostu powinien teraz być ze mną, wspierać mnie i nie pozwolić mi odejść. Właśnie, p o w i n i e n.
|
|
|
|