 |
bo chodzi o to, by od siebie nie upaść za daleko, nawet jeśli, czasem między nami wykipi mleko.
|
|
 |
spotykacie się. gadacie o wszystkim. stawia Ci piwo. lubi bawić się Twoimi włosami. coraz częściej przyłapujesz się na patrzeniu w Jego nieskazitelnie zielone tęczówki. kiedy ktoś pyta co Was łączy, zarówno Ty, jak i On, odpowiadacie, że jesteście kumplami. może nawet przyjaciółmi. jest miło, dopóki nie uświadomisz sobie jednego. wpadłaś. pokochałaś Go./ definicjamiloscii
|
|
 |
siedzę na chodniku trzymając w jednej ręce szpilki, a w drugiej butelkę wina. spoglądając na zegarek zastanawiam się nad tym, czy pora już wrócić do domu, czy jednak opróżnić butelkę do końca./ veriolla
|
|
 |
zakochałam się w Twoim rozbrajającym uśmiechu i zielonych oczach ;* / siskate425
|
|
 |
byłabym najszczęśliwszą kobietą na świecie, gdybyś napisał 'zacznijmy wszystko od początku'
|
|
 |
wiesz co? mam satysfakcję. że teraz to ja jestem tą, z którą zdradza się te, naiwne idiotki myślące, że ich facet utrzymuje celibat.
|
|
 |
poczułam się wyjątkowa, gdy spotkaliśmy się spojrzeniami,
a on patrzył o sekundę dłużej, niż ja. ♥
|
|
 |
a 'cześć' na ulicy będzie szczytem twoim marzeń związanych ze mną.
|
|
 |
więc może szansa na miłość jest jak pociąg, który trzeba dogonić, nim odjedzie.
|
|
 |
bywało tak, że po prostu, przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole, a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem, o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam '- szczerze? wszystko mi jedno. '
|
|
 |
dotknij,
uszczyp,
ugryź,
pośliń,
mus z twoich ust
ja sauté
szeptem,
krzykiem,
pieść
dotykiem.
|
|
 |
Do mnie mów bo ja,
chcę twoje słowa jeść.
Do mnie mów bo tak,
najsłodsza staję się.
I brzoskwiniowy mus,
z twych ust mnie wypełnia.
Jak księżyc znów,
gorąca pełnia.
Mów niegrzecznie i
opuszkiem dotknij tu.
Niebezpiecznie chciej,
pod wodę wciągnąć mnie.
Nie bój się, głód nas dziś przyciągnie,
czytaj mnie jak menu swobodnie.
|
|
|
|