 |
z papierosem w ręku, siedząc na huśtawce , motywowała samą siebie , do zmierzenia się z przeciwnościami losu.
|
|
 |
nie lubię zaczynać żyć złudzeniami, co gorsza wciąż nimi żyć, i wciąż, i bez końca.
|
|
 |
kiedy dostajesz bolesnego kopa w dupe to wcale nie oznacza, że jesteś zły. ale pamiętaj to co boli umacnia, mimo wszystko. więc zaakceptuj siebie takim jakim jesteś, bo inaczej zginiesz. zginiesz w tak idealnie poukładanym na opak świecie.
|
|
 |
łzy mówią radość. łzy mówią smutek, wzruszenie. cierpieniem mówią. łzy to taka wrzeszcząca niemowa.
|
|
 |
dlaczego nie mogę niczego zrobić? czuję wielki ból, wiele rzeczy nie powinno mieć po prostu miejsca. na pewno jest coś, co powinnam zrobić, choćby jakaś mała rzecz, cokolwiek. nie zniosę tego dłużej.
|
|
 |
najważniejsze to pokochać siebie i swoje życie, zamiast płakać nad tym czego się nie ma, zamiast płakać nad sobą. uśmiech daje wszystko.
|
|
 |
raz pokieruj się głową, a nie tym, co czujesz.
|
|
 |
kolejny monotonny dzień poskładany z ironicznych wydarzeń bez braku emocji.
|
|
 |
i nagle zrobiło się cicho . wszystkie głosy na sali zamilkły . została tylko ona , pozbawiona emocji . pozbawiona uczuć , musiała zmierzyć się sama ze sobą.
|
|
 |
zgubiłam sens . noo, spierdolił mi gdzieś .
|
|
 |
- jak ci minął dzień? - szybko..
|
|
 |
- krzyczałaś ! co ci się śniło, wampiry, zombi ? - gorzej... ludzie.
|
|
|
|