 |
Rzeczywiście. Mam depresję, leczę się. Nie widzę powodów, by to ukrywać, to nie jest bardziej wstydliwe niż zapalenie płuc. Widzę, że moja psychika nie działa tak jak powinna, wielu rzeczy nie jestem w stanie zrobić czy zrozumieć. Jestem człowiekiem chorym, leczącym się. To żaden wstyd. Jestem w pełni normalna, tyle że chora psychicznie.
|
|
 |
„Ludzie nie rodzą sie dobrzy albo źli. Może rodzą się z tendencją do jednego czy drugiego, ale to sposób w jaki żyjesz się liczy. I ludzi jakich znasz.”
|
|
 |
czasami łatwiej jest zaufać obcym niż bliskim
|
|
 |
Aby bezgranicznie komuś zaufać potrzeba zarówno odwagi, jak i siły. Powinno się bowiem zakładać i taką ewentualność, że zamiast wzlecieć upadnie się, i to bardzo nisko.
|
|
 |
Człowiek może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie: dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie zaufa.
|
|
 |
`Kiedy pojawiłeś się w moim życiu nie wiedziałam ile się wydarzy i jak ważny będziesz dla mnie.... Pokochałam Cię całym sercem, całą sobą. Bez względu na to co mówili inni i tak chciałam z Tobą być. Raniąc mnie odchodziłeś po czym wracałeś z obietnicami zmian na lepsze życie... Kiedy odszedłeś w grudniu 2012 roku byłam pewna że to już definitywny koniec. Nagle po 10 miesiącach kiedy poukładałam sb świat Ty wracasz a razem z Tobą uczucia które już dawno pochowałam. Ja chyba nadal Cię kocham.. Powiedz mi dlaczego Ty mi to robisz? Znów chcesz rozwalic miżycie i odejść ? ....
|
|
 |
"Każdy ma w sobie tajemnice, która jest dla każdego wyjątkowa."
|
|
 |
|
Zabawne, że idziemy innymi drogami, ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją, że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim./esperer
|
|
 |
|
W moim życiu tyle zawirowań jak na tych wszystkich komediach romantycznych, na których mówiłam "to się nie zdarza w prawdziwym życiu". A teraz? Teraz ktoś kogo kocham jest daleko ode mnie. Jestem z tym, do którego nigdy nie poczuję nawet w połowie tego co czułam w przeszłości do NIEGO. Robię wszystko wbrew sobie, bo tak trzeba, bo tak wypada, bo świat nie chcę kolejny raz przeżywać końca jednej miłości. Nauczyłam się uśmiechać, chować łzy, zachowywać jak szczęśliwa dziewczyna u boku chłopaka. Tyle, że kiedy mnie dotyka, to tak jakbym mniej lubiła siebie, a ciało wydaję się afiszować swoje niezadowolenie z powodu zmiany linii papilarnych pieszczącego. Robię wszystko machinalnie, kocham też rozumem, nie sercem. Zapomniałam jak to jest, kiedy kogoś naprawdę chcesz. Paradoksalnie im bardziej udaję szczęście, tym mniej tego szczęścia we mnie. Czekam na moment, to szczęśliwe zakończenie, w którym wrócimy do siebie, bo czekaliśmy na to cały okres rozłąki i udawania nie tęsknoty./esperer
|
|
 |
Podobno jeśli kocha sie drugą osobę,a ta osoba chce odejść. to powinniśmy jej na to pozwolić.. Bo jeśli ta osoba kocha i są sobie naprawdę przeznaczeni to prędzej czy później wróci.. Tylko jak długo można czekać? jak długo można udawać miłość do innego myśląc, że jej przeznaczenie zrozumie i wróci..? Jak długo można żyć nadzieją łudząc się, ze będzie lepiej..?A co jeśli on jest przeznaczony innej?/pozorna
|
|
 |
Obiecałeś kiedyś, że nie odejdziesz, uwierzyłam. Właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do sklepu, prawda? / trail_of_tears
|
|
 |
Paradoksalnie to nigdy nie czułam się smutniejsza, próbując udawać to szczęście./esperer
|
|
|
|