głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika patrzsobie

większość ludzi mających tendencje do oceniania po pozorach miała go za niepokornego  osiedlowego typa  kibola  któremu dawali zerowe szanse na w miarę normalne życie. a mnie ukazał się od tej bardziej ludzkiej i czułej strony. okej  nie było codziennych spacerów przy rozgwieżdżonym niebie i romantycznych kolacji  była za to pizza na pół podczas oglądania jakiegoś filmu  kiedy to raz udało mi się dostrzec  że przy napisach końcowych zaszkliły mu się oczy  były biegi w deszczu  jedzenie kolorowych lizaków  była masa koncertów podczas  których do ucha przelotnie szeptał mi  jak bardzo kocha. ta jego druga strona była równie prawdziwa  szczera. był po prostu nieznośnym kibolem z grupą zaufanych ludzi  którzy mieli wielkie serca i niekoniecznie pozytywną pasję  w każdym razie nie był człowiekiem za jakiego mieli go przechodnie   nervella.

nervella dodano: 18 sierpnia 2011

większość ludzi mających tendencje do oceniania po pozorach miała go za niepokornego, osiedlowego typa, kibola, któremu dawali zerowe szanse na w miarę normalne życie. a mnie ukazał się od tej bardziej ludzkiej i czułej strony. okej, nie było codziennych spacerów przy rozgwieżdżonym niebie i romantycznych kolacji, była za to pizza na pół podczas oglądania jakiegoś filmu, kiedy to raz udało mi się dostrzec, że przy napisach końcowych zaszkliły mu się oczy, były biegi w deszczu, jedzenie kolorowych lizaków, była masa koncertów podczas, których do ucha przelotnie szeptał mi, jak bardzo kocha. ta jego druga strona była równie prawdziwa, szczera. był po prostu nieznośnym kibolem z grupą zaufanych ludzi, którzy mieli wielkie serca i niekoniecznie pozytywną pasję, w każdym razie nie był człowiekiem za jakiego mieli go przechodnie / nervella.

pierwsze treningi  pierwszy kontakt z koniem  pierwszy galop. wciąż pamiętam jej oczy  to mądre spojrzenie przepełnione zrozumieniem i zaufaniem. z czasem to po nią ruszałam na padok  brałam zgrzebło  wyczesywałam jej sierść  siodłałam i prowadziłam na ujeżdżalnię mając u boku jakąś małą dziewczynkę  która patrzyła na nią z podziwem. teraz obserwowałam  jak gaśnie  jak pod cienką warstwą skóry rozciąga się jedynie pasmo żeber  jak przymyka powieki nie reagując na bodźce z zewnątrz. zaczynało lać  a ja zabierając w biegu kantar z siodlarni ściągałam ją do stajni zarzucając ówcześnie na jej grzbiet derkę. ciężki oddech i echo wolnych kroków. w końcu ta wiadomość   nie żyje.

definicjamiloscii dodano: 18 sierpnia 2011

pierwsze treningi, pierwszy kontakt z koniem, pierwszy galop. wciąż pamiętam jej oczy, to mądre spojrzenie przepełnione zrozumieniem i zaufaniem. z czasem to po nią ruszałam na padok, brałam zgrzebło, wyczesywałam jej sierść, siodłałam i prowadziłam na ujeżdżalnię mając u boku jakąś małą dziewczynkę, która patrzyła na nią z podziwem. teraz obserwowałam, jak gaśnie, jak pod cienką warstwą skóry rozciąga się jedynie pasmo żeber, jak przymyka powieki nie reagując na bodźce z zewnątrz. zaczynało lać, a ja zabierając w biegu kantar z siodlarni ściągałam ją do stajni zarzucając ówcześnie na jej grzbiet derkę. ciężki oddech i echo wolnych kroków. w końcu ta wiadomość - nie żyje.

jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia  i musimy się rozdzielić  puścić swoje dłonie  skierować się w przeciwnych kierunkach   dobrze. tylko nie zapominaj. wspomnij czasem mój śmiech  to  jak czule mnie łaskotałeś  zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień  w najciaśniejszym kącie serca. i choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki   pozwolę Ci odejść  lecz spójrz czasem w niebo  kiedy księżyc będzie lśnił pełnią  i szepcz pod nosem moje imię. usłyszę. sercem.

definicjamiloscii dodano: 18 sierpnia 2011

jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kierunkach - dobrze. tylko nie zapominaj. wspomnij czasem mój śmiech, to, jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. i choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki - pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pełnią, i szepcz pod nosem moje imię. usłyszę. sercem.

nie żałuję tych wszystkich melanży  po których wracało się do domu bladym świtem  nie żałuję wypadów pod namioty  kiedy to zapominaliśmy najważniejszych rzeczy  takich jak namiot  co zmuszało nas to spania pod gołym  rozgwieżdżonym niebem w towarzystwie tysiąca komarów  nie żałuję tych wszystkich koncertów  po których gardło bolało przez tydzień  nie żałuję kłótni z przyjaciółmi  nie żałuję imprez  na których pod wpływem emocji i alkoholu tańczyło się na stole  nie żałuję  bo takim stylem życia pracuję na zajebiste wspomnienia .   nervella.

nervella dodano: 18 sierpnia 2011

nie żałuję tych wszystkich melanży, po których wracało się do domu bladym świtem, nie żałuję wypadów pod namioty, kiedy to zapominaliśmy najważniejszych rzeczy, takich jak namiot, co zmuszało nas to spania pod gołym, rozgwieżdżonym niebem w towarzystwie tysiąca komarów, nie żałuję tych wszystkich koncertów, po których gardło bolało przez tydzień, nie żałuję kłótni z przyjaciółmi, nie żałuję imprez, na których pod wpływem emocji i alkoholu tańczyło się na stole, nie żałuję, bo takim stylem życia pracuję na zajebiste wspomnienia . / nervella.

tak  ja. teksty nervella dodał komentarz: tak, ja. do wpisu 18 sierpnia 2011
są takie dni  kiedy lubię wyłączyć telefon  rzucić go w kąt lub schować pod poduszkę  lubię wtedy przechodzić cały dzień w starym dresie i za dużej koszulce zupełnie nie przejmując się brakiem jakiegokolwiek ładu jeśli chodzi o fryzurę  lubię wziąć wtedy ulubiony kubek wypełniony sokiem pomarańczowym i usiąść sobie w ogrodzie na lekko zroszonej trawie  powspominać  znów podręczyć psychikę bólem emocjonalnym   takie niecodzienne hobby.   nervella.

nervella dodano: 18 sierpnia 2011

są takie dni, kiedy lubię wyłączyć telefon, rzucić go w kąt lub schować pod poduszkę, lubię wtedy przechodzić cały dzień w starym dresie i za dużej koszulce zupełnie nie przejmując się brakiem jakiegokolwiek ładu jeśli chodzi o fryzurę, lubię wziąć wtedy ulubiony kubek wypełniony sokiem pomarańczowym i usiąść sobie w ogrodzie na lekko zroszonej trawie, powspominać, znów podręczyć psychikę bólem emocjonalnym - takie niecodzienne hobby. / nervella.

napisałeś gdy robiłam porządki i co ? biegiem przez cały dom  przewracając się o doniczkę  potykając o słodko śpiącego psa  upadając na schodach  przeskakując przez łóżko  raniąc przy tym stopę   odpisałam. a Ty mi teraz chcesz wcisnąć  że niby Cię nie kochałam. frajer z Ciebie  wiesz ?   nervella.

nervella dodano: 18 sierpnia 2011

napisałeś gdy robiłam porządki i co ? biegiem przez cały dom, przewracając się o doniczkę, potykając o słodko śpiącego psa, upadając na schodach, przeskakując przez łóżko, raniąc przy tym stopę - odpisałam. a Ty mi teraz chcesz wcisnąć, że niby Cię nie kochałam. frajer z Ciebie, wiesz ? / nervella.

śliczne. teksty nervella dodał komentarz: śliczne. do wpisu 17 sierpnia 2011
ostrożnie zbliżył swoje wargi do moich muskając je lekko.   chcę Cię pocałować...   mruknął cicho zatapiając dłoń w moich włosach. nie!  krzyczało serce gdzieś w piersi  znów wszystko wróci  znów odkopie się to  co tak sprytnie ukryliśmy na dnie  znów będziesz Go kochać i nie będziesz mogła żyć bez Niego  będzie sensem każdego Twojego oddechu  znów każesz mi bić tylko dla Niego. przełknęłam ślinę.   całuj.

definicjamiloscii dodano: 17 sierpnia 2011

ostrożnie zbliżył swoje wargi do moich muskając je lekko. - chcę Cię pocałować... - mruknął cicho zatapiając dłoń w moich włosach. nie!, krzyczało serce gdzieś w piersi, znów wszystko wróci, znów odkopie się to, co tak sprytnie ukryliśmy na dnie, znów będziesz Go kochać i nie będziesz mogła żyć bez Niego, będzie sensem każdego Twojego oddechu, znów każesz mi bić tylko dla Niego. przełknęłam ślinę. - całuj.

mówiła  że się nigdy nie podda  nie da sobą pokierować  a walka z Nią oznacza dla innych przegraną. teraz siedzi z nieobecnym spojrzeniem  zawinięta koc i nie zwraca nawet uwagi na herbatę parzącą Jej dłonie. tak  poznała smak życia.

definicjamiloscii dodano: 17 sierpnia 2011

mówiła, że się nigdy nie podda, nie da sobą pokierować, a walka z Nią oznacza dla innych przegraną. teraz siedzi z nieobecnym spojrzeniem, zawinięta koc i nie zwraca nawet uwagi na herbatę parzącą Jej dłonie. tak, poznała smak życia.

dziś potrzebuję tylko koca  ciepłej herbaty  echa muzyki wydobywającej się z wolna z głośników  iskrzących się gwiazd i Ciebie. obiecuję  jutro wszystko zapomnimy.

definicjamiloscii dodano: 17 sierpnia 2011

dziś potrzebuję tylko koca, ciepłej herbaty, echa muzyki wydobywającej się z wolna z głośników, iskrzących się gwiazd i Ciebie. obiecuję, jutro wszystko zapomnimy.

taki mechanizm  gdy czując Jego oddech na skórze   tam wewnątrz  przyspiesza serce.

definicjamiloscii dodano: 17 sierpnia 2011

taki mechanizm, gdy czując Jego oddech na skórze - tam wewnątrz, przyspiesza serce.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć