 |
|
Usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. .
|
|
|
|
masz talent do pojawiania się wtedy, kiedy mam na Ciebie najbardziej wyjebane .
|
|
|
|
i kiedyś musiała nie wytrzymać, nikt nie wiedział co się stało. ale czy ktoś się kiedyś tym zainteresował chociaż na chwilę, a Ona potrzebowała małej chwili zainteresowania. może wtedy nie stałaby się zupełnie samotna wsród tłumu . może wtedy byłaby szczęśliwa na minutkę .
|
|
|
|
Pamiętaj nie zmieniaj się dla niego. Nie udawaj kogoś kim nie jestes. Jeżeli on nie pokocha ciebie, twoich wad, to znaczy , że nie jest dla Ciebie, poprostu nie jest Ciebie wart. Proste. Bądz taka jaka jesteś. A jesteś niezwykła, musisz tylko w to uwierzyć. Trafisz na pewno na kogoś kto pokocha cię w 100%. I będziesz dla niego ideałem, jedynym sensem życia.
|
|
|
|
` a może tak zamiast się bawić to pokochasz ?
|
|
|
|
wyjść.. i nie wrócić nigdy więcej .
|
|
|
|
nienawidzę ,kiedy ludzie przypominają sobie o moim istnieniu tylko wtedy , gdy czegoś ode mnie potrzebują
|
|
|
|
wiem , że my tylko żartujemy , mówiąc do siebie " Kocham " ale za każdym razem gdy wypowiadasz to słowo czuję , że to moje " Kocham " przestaje być udawane .
|
|
|
|
Czasem daje ludziom opcje bycia cholernie blisko. Jeżeli jesteś jednym z nich, nie spieprz tego.
|
|
|
|
dopiłam ostatni łyk ulubionego drinka i rzuciłam szklanką o podłogę. wstałam z barowego krzesełka i jednym zgrabnym ruchem wyjęłam z torebki banknot. położyłam go barmanowi pod nos i uśmiechając się rzuciłam krótkie - reszta, za szkło. założyłam torbę na ramię i wyszłam na zewnątrz biorąc głęboki wdech odcięłam swoje dawne życie czarną , grubą krechą. - czas zacząć żyć bez niego. - wyszeptałam zagryzając spazmatycznie wargę i posyłając tajemnicze spojrzenia przechodzącym mężczyznom.
|
|
|
|
- coś czego nigdy nie było - że co? - no takie hasło w krzyżówce... - aha.... 'MY' - jak to ? - nigdy nie istnieliśmy 'MY' tylko 'ON' i 'JA'.
|
|
|
|
" ja się kurwa pytam, gdzie te jebane czasy, gdy byłam taką małą gównirą, latającą w krótkich spodenkach, latającą i śmiejącą się w niebo głosy, która zawsze była szczęśliwa, a jej największe zmartwienie, to obdarte kolano? która miała wyjebane na modę? z chłopakami się tylko przyjaźniła i nie oczekiwała od nich nic więcej? gdzie to kurwa jest?!
|
|
|
|
Dodaj komentarz
