 |
|
to już chyba rok, odkąd na ciebie nie patrzę.
|
|
 |
|
kłamałem za każdym razem, kiedy mówiłem, że przetrzymam ciebie i tego siebie, którego nie znałem.
|
|
 |
|
Było tak dobrze ale kiedy obudziłam sie a ty siedziałeś obok, byłam rozczarowana i smutna. W tamtej chwili uświadomiłam sobie że chociaż dajesz mi takie cholerne szczęście to ja nadal kocham tego skurwysyna..
|
|
 |
|
wiem, że pamiętasz jak pierwszy raz jej odpalałeś skręta i jak mówili, że ten co ją będzie miał to szczęściarz.
|
|
 |
|
kiedy sam tu leżę i rozpamiętuję, to zaczyna mnie wszystko boleć i myślę o takich rzeczach, od których muszę płakać i krzyczeć, bo tak ich nienawidzę.
|
|
 |
|
nie mówię, nie otwieram ust, bo już mi niewymownie żal moich do ciebie słów.
|
|
 |
|
pamiętasz, nieobecna? wysyczałaś którejś nocy, że wszystko co w twoim życiu najgorsze, spotkało cię przy mnie. opanowała mnie wtedy taka wielka niemoc, że nie potrafiłem wypowiedzieć najprostszego nawet słowa. ale zresztą... cóż mógłbym wykrztusić poza tym, że nikt nigdy nie powiedział mi czegoś tak potwornie przygnębiającego?
|
|
 |
|
When it comes to murder, perfection isn't all that easy.
|
|
 |
|
Patrząc z bliska widzisz najmniej
|
|
 |
|
Magia prysla! Jednak kazdy facet to dupek!
|
|
 |
|
Z kazdym dniem pokazywales mi ze tak naprawde przestaje byc dla ciebie wazna. Ze ani ja ani ten zwiazek juz nic nie znaczymy. A ja łudzilam sie ze twoj brak czasu dla mnie wgnika z twoich obowiazkow. Wiesz co przykro mi bylo kiedy ktoregos dnia spotykajac twoja siostre dowiedzialam sie ze nawet wszystkie te twoje obowiazki byly tylko fikcja . Ze tam naprawde calymi dniami siedzies w domu i wmawilales mi te glupoty zeby miec spokoj.
|
|
 |
|
jak żyjesz, kochanie, beze mnie? dlaczego żyjesz?
|
|
|
|