|
zmarnowałam szczęście, kiedy było blisko.
|
|
|
i otwieram senne, podkrążone oczy, i patrzę w sufit. czasami płaczę. zauważyłam, jak bardzo odsunęłam się od bliskich. zauważyłam, jak bardzo odsunęłam się od świata. zauważyłam, jak mnie to męczy i jak sobie z tym nie radzę. /net .
|
|
|
było minęło. żyjemy dalej przełykając przeszłość. /net .
|
|
|
zawsze będziesz w moim sercu.
|
|
|
"nic nie jest pewne, tym bardziej tutaj - wierz mi."
|
|
|
"widzę, słyszę, rozumiem, a wierzyć mi się nie chce."
|
|
|
idę przed siebie, choć czasem pękam. próbuje sobie przypomnieć twoją twarz, bo nie pamiętam. czasem też klękam, ślę modlitwę w intencji. bardzo Cię kocham. to dla Ciebie chcę być lepszy. / peja.
|
|
|
odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała kim dotąd była. odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. /net .
|
|
|
cieszę się, że zaistniałam w jego życiu.
|
|
|
wspomnienia. tyle osób chce, aby zniknęły z ich życia, a ja? ja chcę, żeby zostały.
|
|
|
najgorsze jest, że czasami już wykręcasz jego numer, piszesz sms'a, zakładasz jego ulubioną bluzkę, używasz perfum, które Ci podarował, zakładasz buty by pójść, tam gdzie codziennie i o tej samej porze się z nim zobaczyć. dopiero później Twój mózg zaczyna prawidłowo funkcjonować wysyłaj Ci informacje, że jego już nie ma. /net.
|
|
|
uśmiechamy się, mimo że jesteśmy blisko płaczu.
|
|
|
|