 |
Najgorzej jest przyzwyczaić się do drugiej osoby. Uczysz się jej przyzwyczajeń, akceptujesz wady i zalety, a ona później odchodzi. I nie ważne czy za dwa miesiące, za rok, czy może nawet za 20 lat, ale odchodzi. Zabiera ją nieporozumienie, zdrada, wypalona miłość, choroba albo nawet i śmierć. Odchodzi, a Ty musisz dalej jakoś żyć, budzić się każdego ranka i próbować funkcjonować sama chociaż wcześniej żyliście we dwójkę i wszystko dzieliliście na pół. / napisana
|
|
 |
Och powiedz ile razy myślałaś, że gorzej być już nie może? Że swój limit pecha wykorzystałaś na co najmniej rok? No tak, a później rzeczywistość pokazała, że może być gorzej i to dużo gorzej niż byś kiedykolwiek przypuszczała. Los zadrwił, zaśmiał Ci się w oczy i szepnął 'baw się dobrze mała'. / napisana
|
|
 |
Będę w pobliżu nawet wtedy, kiedy pomyślisz, że wszystko się skończyło.
|
|
 |
Szczęście? To wtedy kiedy uśmiechasz się bez powodu? Kiedy nic nie jest w stanie zepsuć Ci humoru? Kiedy słońce świeci nawet w pochmurny dzień? Kiedy czujesz, że masz wszystko? Kiedy jesteś spełniona? To o to chodzi, tak? Ach to nie, osobiście nie znam, to tylko teoria. / napisana
|
|
 |
Wiesz jak to jest. Czujesz, że serce bije mocniej, że to właśnie dla niego. I nagle chcesz poświęcić wszystko. Wkładasz w ten związek całą siebie, ba nawet więcej niż możesz. Starasz się dać więcej niż te 100%. Ofiarowujesz mu serce, duszę, myśli. Kochasz, więc to normalne. Przecież nie widzisz świata poza nim. Czujesz, że to z nim tworzysz tą wspaniałą jedność. Nagle coś się gubi. Nie rozmawiacie tak jak kiedyś, nie patrzycie na siebie z taką iskrą jak wcześniej. I chociaż można by to naprawić, to nie macie już sił. Rozpadacie się, każdego dnia coraz bardziej i bardziej. I wiesz, że w końcu któreś z was nie włoży w to ani jednego procenta starań. I masz racje, nagle nie ma już nic. Rozstaliście się w krzyku, z łzami i z bólem. I teraz zastanawiasz się tylko czy warto było aż tak poświęcać się dla kilku chwil uniesień. / napisana
|
|
 |
Telefon i jeden i drugi i dzwoni i dzwoni. I pytają: dlaczego i kiedy i jak. Nikt nie wie i nikt nie potrafi odpowiedzieć. I łzy. Łzy i płacz i niedowierzanie. I żal, ogromny żal do świata, do Boga. I rodzina i przyjeżdża to stąd, to stamtąd. I jedni i drudzy i pytają i płaczą. My nic nie wiemy, nas tam nie było. I boję się, boje się, bo znów będzie lament i krzyk i trumna i czerń i płacz. I nie mamy już świąt, a oni nie mają już nic. / napisana
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczyło, że byłeś przy mnie tej nocy. Niby tylko duchem, bo wymieniliśmy raptem kilkanaście wiadomości, ale wspierałeś mnie i byłeś do późnej godziny, by towarzyszyć mi w mojej bezsenności. Rozmawialiśmy jak kiedyś. Wszystko to spowodowało, że poczułam się jakby nasze rozstanie nigdy nie miało miejsca. Czułam, że chcesz ze mną rozmawiać, że wymyślasz coraz to nowsze tematy abym tylko Ci odpisywała. Bardzo mi pomogłeś i żałuję, że nie może być tak zawsze, że nie jesteś już mój chociaż wiem, że tej nocy byłeś tylko dla mnie. I gdybyś jeszcze tylko mnie przytulił miałabym znów cały świat przy sobie. Ale wiem, że nie mogę teraz żądać za wiele, bo i tak nawet nie spodziewałam się tego, co dostałam. Dziękuje za każde ciepłe słowo, bo widzisz już kiedyś Ci mówiłam, że tylko Ty jesteś w stanie sprawić żebym funkcjonowała w miarę normalnie. / napisana
|
|
 |
Standardowa historia, wiesz. Był chłopak, była dziewczyna, była przyjaźń. Potem była miłość, były chwile uniesień i chwile zapierające dech w piersiach. Było trzymanie się za ręce w każdym momencie spędzanym razem, było przytulanie i pocałunki w deszczu. Były uśmiechy i słodkie smsy na dobranoc. Była pierwsza różnica zdań i były podniesione głosy i krzyki. Były słowa przeprosin i znów było pięknie. Była kolejna kłótnia i było pierwsze rozstanie. Były odejścia i powroty. Był płacz, było dużo płaczu. Był chłopak, była dziewczyna, było szczęście. Wszystko było. / dontforgot
|
|
 |
Zrozumiałem, że Cię kocham, kiedy uświadomiłem sobie, że chcę, aby całe moje życie było związane z Tobą. Zdałem sobie sprawę, że Cię kocham, kiedy zapomniałem która jest godzina, a w głowie miałem tylko cyfry powiązane z datą Twoich urodzin. Zauważyłem, że Cię kocham, ponieważ uprzytomniłem sobie , że jesteś jedyną osobą, którą chcę pocałować na dobranoc i budząc się zobaczyć rano. Odgadłem, że Cię kocham, gdy nie mogłem znaleźć sobie miejsca, bo tylko Ty byłaś moim domem. Spostrzegłem, że Cię kocham, kiedy zorientowałem się, że moje szczęście, to Twoje imię i nazwisko, a Twój głos to jedyna melodia którą chcę słyszeć codziennie. Pojąłem, że Cię kocham, jak tylko zacząłem wyobrażać sobie nasze dzieci z uśmiechem na ustach.
|
|
 |
Dlaczego Boże tak robisz?! Dlaczego zabierasz z tego świata tak dobrych ludzi, a pozostawisz morderców i gwałcicieli? Przecież on był tak dobrym człowiekiem. Był czyimś jedynym i całym światem, a teraz wszystko zniszczyłeś. Boże tak się nie robi, tym bardziej teraz kiedy są święta i wszyscy powinni się cieszyć. I może teraz bluźnię i grzeszę, mówcie, co chcecie, ale nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Nie ma, jeżeli Bóg pozwala, aby dobrzy ludzie cierpieli. Ja tego nigdy nie zrozumiem, nigdy. / napisana
|
|
 |
Przyjdź do mnie na chwilę. Chcę tylko na Ciebie spojrzeć. Chcę na moment poczuć się tak jak kiedyś, te emocje, uczucia, motylki w brzuchu, drżenie rąk. Chcę od nowa zatopić się w naszej miłości. I ja wiem, że będzie mnie to kosztowało ponownym cierpieniem i łzami, bo znów odejdziesz, ale poczuć to ogromne szczęście chociaż na chwilę byłoby czymś bezcennym i wartym każdej ceny. Uwierz. / napisana
|
|
 |
Piękne Boże Narodzenie mamy w tej Wielkanocy! Wesołych Świąt życzy napisana ;)
|
|
|
|