 |
nigdy nie pomyślałabym, że będę przez Ciebie cierpieć, że będę płakać kiedy nikt nie widzi (bo przecież taka silna jestem...), że będę analizowała wszystkie wspólne chwile, wszystkie Twoje słowa i szukała w nich kłamstw. nigdy nie pomyślałabym, że odejdziesz, że po tym wszystkim.
|
|
 |
nie zawsze można być najlepszym. czasami trzeba poprzestać na byciu zajebistym .
|
|
 |
niektórych ludzi trzeba zażywać w małych dawkach, jak antybiotyk...
|
|
 |
byłeś jak wczesnoporanne słońce, jak słodkie lody waniliowe, rozsmarowane delikatnie na niebie...
|
|
 |
malinowy świat z bitą śmietaną.
|
|
 |
czasem się zastanawiam czy Bóg na prawdę istnieje. jeśli tak, dlaczego dał tyle władzy zwykłej parze pośladków?
|
|
 |
i udało ci się sprawić, że znów czuje się taka beznadziejna i bezwartościowa. nie umiejąca w życiu do niczego dojść. gratuluję.
|
|
 |
miłość to masochizm. dobrowolne wystawianie siebie na cierpienie.
|
|
 |
jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie...
|
|
 |
rzygam miłością, przyjaźnią i wszystkimi innymi stosunkami między ludźmi.
|
|
 |
a pomyślałeś choć raz, jak ja mogę się czuć ?
|
|
 |
usunęłam Twój numer , nic nie dało . znam go na pamięć .
|
|
|
|