 |
"Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę..."
|
|
 |
"Nie powiem: nie płaczcie, bo nie wszystkie łzy są złe."
|
|
 |
Cześć, mam Ci dużo do powiedzenia, tego co tutaj się dzieję, to jest jakaś paranoja, jakiś kurwa pierdolony pech, który moją osobę prześladuje z dnia na dzień coraz bardziej. Często płaczę, nie jakiegoś konkretnego powodu, ze złości, że nic nie robiłam żeby żyło mi się lepiej. Ten rok jest jakiś chory, wszystko się sypie i nie wiem już co mam robić. Kocham go, kocham go jak cholera a za moje błędy za jakiś czas mogę go stracić, myślę, że nadejdzie to szybko. Nie układa nam się, podobno w życiu najważniejsze są miłość i śmierć. Tylko ja w miłości jakoś nie mam szczęścia, ale to już inna historia. Mam więcej wrogów niż przyjaciół, a dokładnie jednego przyjaciela, wrogów jest całe mnóstwo, ale z nimi sobie poradzę, z tym jednym dam radę. Gorzej jest w środku, bo coś się rozpierdala, coś czego nie można od tak naprawić..
|
|
 |
telefony milczą, uczucia uciekają wam przez palce, bo ta miłość zgasła, jak latarnie, dawniej miało być tak, jak w tej bajce, samemu szybciej iść jest, ale razem jest łatwiej, serce woła, żeby zrobić coś teraz ale on, ani ona widzieć nie chcą zrozumienia
|
|
 |
nic mi to nie mówi, co mi mówisz szczerze mówiąc, bo coś mówisz mi, ale nie wiesz jak to ująć. snują się słowa między nami, a i tak więcej znaczy to co między wierszami i choć nic do powiedzenia nie masz, gadasz ciągle i powtarza się schemat
|
|
 |
i u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz, mówią widzę jak upadasz, odpowiadam 'to nie ja' , wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro
|
|
 |
nawet nie chcę mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny
|
|
 |
widywałem ją już nieraz samą, gdzieś pośród kamienic, ale nigdy nie zrobiłem nic, aby coś zmienić.. /wcm:*:*
|
|
 |
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli
|
|
 |
„Lepiej nikomu nic nie opowiadajcie. Bo jak opowiecie – zaczniecie tęsknić”
|
|
|
|