 |
tylko z Tobą mogę czuć, tylko Tobie chcę przyrzekać /skor
|
|
 |
Miała u swego boku wielki skarb. Chłopaka, którą ją kochał miłością prawdziwą, który zawsze pierwszy zauważał jakąś zmianę w jej wyglądzie, który zawsze pierwszy mówił jej, jak bardzo ją kocha, jak bardzo czekał na moment, w którym ich usta razem znów się spotkają, który bronił ją przed głupimi docinkami Jego kumpli, który był tylko jej. Niestety wdarła się istota niepożądana i zniszczyła ich doskonały świat !! // n_e
|
|
 |
|
Znasz mnie. Znasz moje przyzwyczajenia. Moje częste myśli, plany, marzenia. Wiesz kim chcę zostać w przyszłości. Znasz moje życiowe wydarzenia, które nauczyły mnie czegoś nowego, czegoś co pozwoliło mi wyrosnąć z dzieciństwa i szybko dojrzeć. Wiesz, jak się zachowuję, gdy tylko z Tobą rozmawiam. Wiesz, jak potrafię być niecierpliwa, gdy tęsknie za kimś cholernie mi ważnym. Wiesz, jak potrafię kochać. Znasz praktycznie mój życiorys i wciąż się go uczysz na pamięć. Poznajesz mnie coraz bardziej każdego dnia. Myślisz, ba, Ty masz tą stuprocentową pewność kim jestem i jaka jestem. Lecz czy to prawda? Przecież nie jesteś w stanie nadążyć za tym co się dzieje ze mną i moim życiem. Masz jedynie własną wizję tego, jak się zachowuję. A cała reszta dla Ciebie nie ma znaczenia. Bo nie rozumiesz, jak bardzo się zmieniłam od Twojego odejścia.
|
|
 |
dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie, którego nie jestem w stanie, ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu, który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim, owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to, aby było tak, jak jest teraz. traktuję go, jak kogoś ważnego, bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie, jak starszy brat, o którym zawsze marzyłam pomimo, że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc, widzę, że jest źle, że cierpi.. ale fakt, że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy./remember_
|
|
 |
Chociaż tak naprawdę oboje nie potrafiliśmy docenić tego co mieliśmy, to nam na tym zależało. Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej - dla siebie. /dontforgot
|
|
 |
chciałabym cofnąć czas .. wrócić do 2011 roku, 25 marca. nic specjalnego tego dnia się nie działo, ale wtedy nie znałam jeszcze Ciebie, Panie D .. tak bardzo byłam wtedy szczęśliwa, uśmiechnięta, nikogo nie kochałam i nie bałam się, że ktoś mnie zdradzi, opuści, odejdzie bez pożegnania. teraz nie potrafię się pozbierać, bo Ty milczysz, choć jesteś moim przyjacielem, ja Ciebie czasami cholernie potrzebuję - tylko zobaczyć !!! // n_e
|
|
 |
jest tak zła, że chyta się każdej opcji by znów móc choć przez chwilę porozmawiać z jakimś obcym mężczyzną !!! // n_e
|
|
 |
|
Teoretycznie nie można być zazdrosnym o kogoś z kim się już nie jest, no właśnie - teoretycznie.
|
|
 |
tak jak każdy z nas mam się z czego tu wyspowiadać / chada
|
|
 |
nie brakuję mi siły, ani własnego zdania
|
|
 |
nie podetniesz mi skrzydeł, cały czas tu oddycham
|
|
|
|