 |
jestem zdolna do tego, aby stanąć przed nim, i się przyznać do wszystkiego. nie przejmowałabym się wtedy własnymi łzami, mogłyby płynąć nawet strumieniami. uczucia wymawiałabym, dusząc się szlochem. nawet nie zwróciłby uwagi, na to, że przeproszę, i nagle odejdę. ale nie, nie zrobię tego.
|
|
 |
dziwnie to zabrzmi, ale nie umiem już żyć bez połowy siebie
|
|
 |
Mimo wszystko - najbardziej chcę TWOJEGO szczęścia. [chybawdupie]
|
|
 |
o północy na dworze, z nim. nawet nie musiałam powiedzieć 'zimno mi', On wyczuł to i dał mi swoją bluzę. miałam świadomość, że jemu jest zimniej niż mi, bo nie miał nic na sobie innego, niż bluzę. wiedziałam, że dla mnie potrafi zrobić wszystko, że to ja jestem najważniejsza . / paktoofoonika.
|
|
 |
w sumie to wypierdala mnie od środka, ale chuj z tym
|
|
 |
- u mnie cudownie. - wrócił do Ciebie ? / paktoofoonika.
|
|
 |
tęsknie za tym, jak całowałeś mnie w czoło i mówiłeś 'damy radę', za tym, jak mogłam wtulić się w Twoje ciepłe ramiona, za tym, jak byłeś od razu, na każdy mój telefon. cholernie mi tego wszystkiego brakuję. brakuję mi Ciebie. szkoda, że nie potrafisz mnie już kochać.
|
|
 |
kocham rap, bo dobrą muzyką nie gardzę . / paktoofoonika.
|
|
 |
w dniu, w którym odszedł miałam minę jedną, stałą i nie zmieniającą się. patrząc na mnie wiele osób zobaczyło spływające łzy, wzrok skupiony tylko na jednym punkcie. myślami byłam gdzieś indziej, jakby nie tu. usta raz na pare chwil zwilżone językiem. pare razy mrugnięcie powiek, na jakiś czas. chwila stała w miejscu, czas biegł, ja zostawałam.
|
|
 |
|
Życzę ci udanego weekendu i piwa tak zimnego jak jesteś Ty.
|
|
|
|