 |
Zmienił się bardziej niż myślałam, że można
za rok mnie też już nie poznasz - wybacz.
|
|
 |
Nadal nie wiem czy mam wszystko czy nic,
gdy patrze na ogień i
czuję się jak Victor Fries
|
|
 |
Jestem obojętna, moje ego nie lubi się ze słowem smutek,
może dlatego tak trudno naprawia mi się to co jest dobrze zepsute
|
|
 |
Chciałbym tutaj być, pisać częściej, dzielić z Wami swoje małe szczęścia i smutki. Rozmyślać pośród Waszych słownych konstelacji i czuwać, kiedy komuś z Was dzieje się krzywda. Chciałbym pilnować każdego z Was osobno, poradzić w złej doli, towarzyszyć w budowaniu szczęścia. Chciałbym zdjąć z Waszych pleców każdy ciężar i mógłbym nawet nieść go na swoich barkach. Chciałbym wrócić do czasów, kiedy tu mieszkałem i wierzyłem, że razem tworzymy wspólny dom i rozpalamy ognisko miłości. Dziś siedzę tysiące kilometrów od Was i zatęsknić jest mi wstyd, bo pewnie za późno przypomniałem sobie o moich małych iskierkach stąd. Wybaczcie mi i pozwólcie mi być tutaj z Wami, kiedy słońce gaśnie, a księżyc kolejny raz wylewa z siebie smutek wiadrami prosto na nasze zmęczone głowy./mr.lonely
|
|
 |
Kaskada Twoich bursztynowych włosów opada na mą twarz ogrzewając ją Twoją obecnością. Pojawiłaś się znikąd, zawładnęłaś pustym sercem, które wypełniłaś nową nadzieją. Trzymam Twoją rękę i czuję, że świat wytycza przed nami nowe ścieżki, które zaprowadzą Nas prosto w ramiona szczęścia. Zesłał Cię Bóg, czy moja wiara w Anioły była zbyt słaba? Istniejesz i całujesz moje zmarznięte wargi. Jesteś choćbym szczypał się z niedowierzania miliony razy, obudzę się, a Ty nadal będziesz./mr.lonely
|
|
 |
15.10.2016 r. !!!!! NASZ ŚLUB! ♥
|
|
 |
Ludzie są wierni, ciągle to słyszysz, na czele kurewskim ideałom
|
|
 |
Widzę martwych ludzi i żywe wspomnienia,
mokre oczy i życie w płomieniach
|
|
 |
Jutro trwałość pamięci mnie wreszcie znajdzie
za zastawione szczęście w lombardzie
|
|
 |
Traktuję Cię jak powietrze ekologia.
Nie, że hasztag, po prostu ekologia
|
|
 |
Nigdy nie będzie jak wcześniej
Ta stagnacja sprawia, że załamuję ręce
|
|
 |
Odchodzę od zmysłów teraz i nie w smak mi żaden dotyk.
Chyba mam Aspergera,
czuję, że nie umiem spojrzeć prawdzie w oczy
|
|
|
|