| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Może szczęście mnie omija, może... |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chcę tylko pisać, pozwól mi pisać, pośród obrazów i mar zmieniających swój kształt, pozwól mi pisać bo dla mnie to wszystko co mam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dzisiaj szare niebo pokryło ciepłe słońce. Jeszcze letni wiatr rozwiał resztę chmur. Siarczyście, lecz kojąco owiał mą skórę, że pod jego wpływem rozchyliłam powieki. Ujrzałam łąkę. Ciebie. Czy to jawa, a może sen? Odrzuciłam tą myśl, najważniejszy byłeś Ty. Postawiłam krok, kolejny, i jeszcze jeden. Pragnęłam stanąć przy Twoim boku, musnąć Twą dłoń, poczuć Twą bliskość, utopić się w Twoich ramionach. Nie mogę. Z każdym kolejnym krokiem oddalasz się. Próbuję krzyczeć. Nie mogę. Nabieram powietrza do płuc, by wydobyć z siebie kolejny okrzyk. Nie mogę. Bezgłośnie krzyczę próbując Cię uchwycić. Nie mogę. Czuję, że do oczu cisną mi się łzy. Pragnę płakać, łkać, szlochać. Nie mogę. Żadna z cisnących się kropel, nie może wypłynąć z mych oczu.  I w tym momencie zdaję sobie z czegoś sprawę. To nie ja pragnę płakać, krzyczeć - tylko moja dusza. Tak bardzo utęskniona… Tak bardzo stęskniona za Tobą… / slonbogiem |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czasami gdy się coś wypala, to więcej niż powinno. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zdarza się i miłości wrócić, aby sprawdzić, czy drzwi są zamknięte. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera.
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ta miłość jest skazańcem zasądzonym na śmierć. Umrze za krótkie dwa miesiące..Na świecie jest przestrzeń i czas, odejdziesz ode mnie. Na świecie jest niemoc i konieczność,
nie zatrzymam Cię żadnym pocałunkiem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Twój cień w jej oczach, to mój cień. Jej głos pełen niepokoju, to mój głos. Gdy ona cofa się z lękiem,
ja powracam. Pamiętaj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem.
Dzisiaj tylko mogę mówić -byłaś. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jesteś bitwą moją nieskończoną, w której ciągle o przyczółek walczę. Jesteś drzwiami które otworzyłem,
a potem przycięły mi palce. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Największym sukcesem naszego związku było to, że się rozstaliśmy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ty kupiłaś moje ciało i śmierć
w nim wezbraną - przeżyłaś. |  |  |  |