| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ja łapie balans z kredensu woła jack daniels, a cały świat wita mój środkowy palec |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jeśli kiedykolwiek powiedziałam, że Cię nie kocham i uda mi się o Tobie zapomnieć, to na pewno za plecami krzyżowałam palce. / bezimienni |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tacy sie nie zmieniają .. na zawsze zostają kretynami / Dagmara |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałabym znów rozpalić popiół, który pozostał z naszej ognistej miłości. / bezimienni |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie żartujesz już jak kiedyś, właściwie nawet Twój uśmiech jest teraz inny, jakby w ogóle nie należał do Ciebie. Nie widzę już Twoich dawnych gestów, odruchów, zwyczajów. Twoje oczy nabrały bledszego koloru, a brwi nie unoszą się już w charakterystyczny łuk przy zadawaniu przez Ciebie pytań.  Nie dostrzegam już grama Ciebie w Tobie samym. Przeminąłeś. / bezimienni |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Twój oddech wciąż krąży w moim krwioobiegu. Zaledwie wczoraj przekazałeś mi go z ust do ust.Zabawne- zwyczajne muśnięcie warg, jakim codziennie miliardy ludzi obdarowuje się nawzajem. Ten pocałunek odmienił całe moje życie. Wywrócił wszystko, co do tej pory tak pieczołowicie układałam. Narozrabiałeś mi w świecie jak nikt inny, ale kocham ten bałagan. Jeśli chcesz, to przychodź tu i rozwalaj wszystko jak ci się żywnie podoba, rozpieprzaj wszystko w drobny mak, jeśli tylko masz zamiar pomóc mi posprzątać. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | mam niewygodne łóżko . śpię dziś u ciebie . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to co kochałeś już nie jest tak jak fajne tu gdzie ludzie żyją na niby, ale zdechną na prawdę |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bez ściemy kreowanego sztucznie wizerunku, szkoła wyrzutków, mix chamstwa, śmiechu i smutku |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tak jak ty szukam miejsc do których potem chcę wracać, tak jak ty czasem nienawidzę, nie umiem wybaczać |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zniszczona psychika przez kogo? nie pytaj |  |  |  |