głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika onemoment

Wierzę  że kiedyś wszystko się zmieni.

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

Wierzę, że kiedyś wszystko się zmieni.

Mamy uczucia i dlatego życie tak boli.

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

Mamy uczucia i dlatego życie tak boli.

zamiast do Ciebie mówię do pustej butelki   która wysłuchuje mnie   zabijam nerwy  na drugi dzień kac mnie męczy  nie męczysz mnie Ty  jeszcze ta ostatnia kropla ten ostatni łyk

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

zamiast do Ciebie mówię do pustej butelki, która wysłuchuje mnie - zabijam nerwy na drugi dzień kac mnie męczy, nie męczysz mnie Ty jeszcze ta ostatnia kropla ten ostatni łyk

czuję się kurwa całkiem żałosna   gdy myślę o Tobie nocą i błądzę

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

czuję się kurwa całkiem żałosna, gdy myślę o Tobie nocą i błądzę

Fantastyczny świat marzeń   w którym żyła już dawno odszedł .

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

Fantastyczny świat marzeń , w którym żyła już dawno odszedł .

Nie żałuję niczego . Wszystko to co zrobiłam w życiu uczyło mnie chodzenia po tym świecie .

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

Nie żałuję niczego . Wszystko to co zrobiłam w życiu uczyło mnie chodzenia po tym świecie .

najpierw czas cierpienia   po chwili parę minut szczęścia i toczący się w ciągłym kółku ten sam schemat .   niedoogarnieciaa .

eiiuzallezniasz dodano: 19 listopada 2011

najpierw czas cierpienia , po chwili parę minut szczęścia i toczący się w ciągłym kółku ten sam schemat . / niedoogarnieciaa .

 2    od kiedy związek  jak to ująłeś  ma iść na rękę? wkurwia Cię to wszystko  bo nie masz pojęcia  co u mnie. kiedy ostatni raz zapytałeś  jak leci? to banał  ale pomyśl. straciłam cholernie dobrego kumpla  bo nienawidził Ciebie  a ja zdecydowałam się z Tobą związać. rodzice już nie znoszą mojego widoku  ja w sumie też sama siebie nie znoszę. mam być zawsze w nastroju? chętna na wszystko  co zaobserwujesz w jakimś dennym filmiku  czy co sobie wymarzysz?   zaśmiał się kręcąc głową.   pierdolisz. Ona była chętna  także tu problemu nie ma.   rzucił szyderczo  wciąż się śmiejąc.   bawcie się dobrze.   wykrztusiłam ostatkami sił  zbierając się stamtąd. teatralnie zniszczył naszą pseudo miłość. teatralnie wrócił po niedługim czasie  a ja otwierając Mu w luźnych ciuchach  z włosami w nieładzie  znów się poddałam. żyłam wyłącznie dla Niego.

definicjamiloscii dodano: 18 listopada 2011

[2] - od kiedy związek, jak to ująłeś, ma iść na rękę? wkurwia Cię to wszystko, bo nie masz pojęcia, co u mnie. kiedy ostatni raz zapytałeś, jak leci? to banał, ale pomyśl. straciłam cholernie dobrego kumpla, bo nienawidził Ciebie, a ja zdecydowałam się z Tobą związać. rodzice już nie znoszą mojego widoku, ja w sumie też sama siebie nie znoszę. mam być zawsze w nastroju? chętna na wszystko, co zaobserwujesz w jakimś dennym filmiku, czy co sobie wymarzysz? - zaśmiał się kręcąc głową. - pierdolisz. Ona była chętna, także tu problemu nie ma. - rzucił szyderczo, wciąż się śmiejąc. - bawcie się dobrze. - wykrztusiłam ostatkami sił, zbierając się stamtąd. teatralnie zniszczył naszą pseudo miłość. teatralnie wrócił po niedługim czasie, a ja otwierając Mu w luźnych ciuchach, z włosami w nieładzie, znów się poddałam. żyłam wyłącznie dla Niego.

 1  zniecierpliwiony złapał mnie za ramiona i posadził na ławce.   hamuj się.   warknęłam mierząc Go wściekle. żadne buzi na przeprosiny  żadnego dennego 'wrzuć na luz'  czy chociażby ciągnięcia tego  całego absurdu i wciśnięcia mnie głębiej w zimne deski pode mną. usiadł obok  ot tak odpalił fajkę  zaciągnął się i oparł wygodnie.   pogadać musimy. o nas.   wydukał. w jednej chwili nie wiedziałam  co powiedzieć  jak spojrzeć na Niego. wstać  czy zostać. nawet uczucia pikały w sercu odwieszając awarię.   dużo się zmieniło w ostatnim czasie. i nie wiem  jak Ty  ale mi to wcale nie idzie na rękę. nasz związek.   wyjaśnił dogłębniej. odchrząknęłam  wreszcie zbierając się na spojrzenie ku Niemu.

definicjamiloscii dodano: 18 listopada 2011

[1] zniecierpliwiony złapał mnie za ramiona i posadził na ławce. - hamuj się. - warknęłam mierząc Go wściekle. żadne buzi na przeprosiny, żadnego dennego 'wrzuć na luz', czy chociażby ciągnięcia tego, całego absurdu i wciśnięcia mnie głębiej w zimne deski pode mną. usiadł obok, ot tak odpalił fajkę, zaciągnął się i oparł wygodnie. - pogadać musimy. o nas. - wydukał. w jednej chwili nie wiedziałam, co powiedzieć, jak spojrzeć na Niego. wstać, czy zostać. nawet uczucia pikały w sercu odwieszając awarię. - dużo się zmieniło w ostatnim czasie. i nie wiem, jak Ty, ale mi to wcale nie idzie na rękę. nasz związek. - wyjaśnił dogłębniej. odchrząknęłam, wreszcie zbierając się na spojrzenie ku Niemu.

w spazmach płaczu  zdjąć z siebie uczucia  wcisnąć je do pralki  wyczyścić. zacząć na nowo  zapomnieć. a przy następnym przypadkowym spotkaniu  na nowo Cię pokochać.

definicjamiloscii dodano: 18 listopada 2011

w spazmach płaczu, zdjąć z siebie uczucia, wcisnąć je do pralki, wyczyścić. zacząć na nowo, zapomnieć. a przy następnym przypadkowym spotkaniu, na nowo Cię pokochać.

szanuj ją   bo jest jedną z tych  których nie może mieć każdy.

eiiuzallezniasz dodano: 18 listopada 2011

szanuj ją , bo jest jedną z tych, których nie może mieć każdy.
Autor cytatu: waznajestobecnosc

największym błędem jest udawanie  że to co nas boli  jest dla nas obojętne

eiiuzallezniasz dodano: 18 listopada 2011

największym błędem jest udawanie, że to co nas boli, jest dla nas obojętne

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć