 |
a w jej głowie ciągle to samo banalne i bezsensowne zdanie: ' dajmy sobie czas' / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
mogłabym ci powiedziec wszystko, to jak sie teraz czuje, co mnie zadowala a co denerwuje, moglabym sie do ciebie przytulic i wyplakac, bo juz nie daje rady, bo to wszystko mnie przytlacza... ale po co? po to byś znow okazal mi obojetnosc? / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
cisza, ktora niesie za soba setki rozmyslen, tysiace sekund czekania jest zła, ale to, ze zaczynasz rozmowe, patrzysz na mnie jak kiedys, nasze spotkania znow sa przepelnione uczuciami jest jeszcze gorsze / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Miłość nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze siedemdziesiąt do trzydziestu, lub sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie, a partner po prostu załapuje się na ten wózek.
|
|
 |
- Weź szklankę.
- Wziąłem... i co teraz?
- Upuść ją.
- Rozbiła się... i co dalej?
- Teraz ją przeproś i zobacz, czy się znowu pozbiera.
|
|
 |
Jest jeszcze coś, co człowiek musi wiedzieć o łzach. Nie sprawią, że pokocha Cię ktoś, kto Cię nie kocha.
|
|
 |
nigdy nie zrobiłabym nic, co mogłoby cię zranić.
|
|
 |
jestem dzisiaj smutna, okropny dzień.
|
|
 |
- Jaki chciałabyś dostać ode mnie prezent?
- A mówić z rzeczy materialnych czy niematerialnych?
- I to, i to.
- Z materialnych to książkę. Książek nigdy nie za dużo. Albo wiem! Puzzle! Zawsze chcę dostać puzzle, ale każdy to olewa i ostatecznie mam zero puzzli.
- A z niematerialnych?
- Czekaj, już piszę. Z niematerialnych to żebyśmy byli w stanie nie pokłócić się już nigdy więcej. Nie na tak długo, nie na poważnie. I żeby trwało już między nami, tak jak jest teraz. Albo lepiej. Czy mi się zdaje, czy moja składnia się pogarsza?
- Jebać składnię. Dostaniesz najfajniejsze puzzle na świecie.
|
|
 |
Nie zawsze rozumiem, o co chodzi Bogu, ale i tak się modlę. Jak w tym starym powiedzeniu: nie mam pojęcia, jak działa elektryczność, ale nie będę z tego powodu siedzieć po ciemku. Nie muszę rozumieć Boga, żeby w Niego wierzyć. Nadzieję czerpię z tych słów anonimowego autora: 'Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga, nawet gdy milczy'.
|
|
 |
Nigdy nie wolno lekceważyć przeczucia.
|
|
|
|