 |
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw./walktohappiness
|
|
 |
- Mamo, co to właściwie jest miłość? - No to tak jakby Pan Chleb zakochał się w Pani Szynce. Pan Chleb wiedział, że gdy będzie razem z Panią Szynką, nie przeżyją długo, lecz mimo to stworzyli wspaniałą parę, bo mocno się kochali .. / walktohappiness
|
|
 |
Trzeba walczyć o te roztrzepane dźwięki, nierozerwanych jeszcze części naszych ciał. O zapatrzone w nas karykatury szczęścia, sobowtóry kłamstw. Gra na mnie cisza szorstkimi palcami, drapie po plecach echem sumienia, gra we mnie śmiech jak śmierć drżący, jak niepokój na którejś z moich rzęs. Szarpie mną jakaś pustka waleczna, tańcząca na resztach egoizmu. I krzyczy do uszu gryząc mnie w słuch, żeby walczyć- póki kości jeszcze wszystkich nie wytarłam. / walktohappiness
|
|
 |
śpię z suszarką i wbrew pozorom nie robi ona za mój wibrator. gdyby nie ona to zwyczajnie spałabym na mokrej poduszce, która nie nadąża samoistnie schnąć bo z taką częstotliwością pochłania moje uczucia w stanie cieczy.
|
|
 |
a dzisiaj czystą zagryzam kiszonymi bo podobno tak się właśnie robi, kiedy życie pieprzy się równie dosadnie co najdroższa dziwka w najbardziej ekskluzywnym burdelu.
|
|
 |
czasami przychodzi taka chwila, myśl, że chcemy pierdolić wszystko, zapomnieć o złym. wsunąć na tyłek seksowne jeansy, cycki ozdobić dużym dekoltem i złotym naszyjnikiem, na stopy wysokie szpilki i wyjść ze znajomymi i z pełnym portfelem nie myśląc gdzie rano się obudzimy. tak właśnie .
|
|
 |
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.
|
|
 |
Ich miłość pięknie się zaczęła . On poprosił ją o zdjęcie, a ona zdjęła
|
|
 |
najważniejsze rzeczy w życiu, nie są rzeczami.
|
|
 |
Dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać, Ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach.
|
|
|
|