 |
-to jest chore... -nie, ja Ci powiem co jest chore. -no? -chore są wyjadające Cię od środka podwójne godziny, kiedy bijesz się z samą sobą, że wcale nie pomyślałaś o Nim.
|
|
 |
jedyne co wyjebało moją dumę do śmietnika to to, że kiedyś śmiałam się z takiej dziewczyny jaką teraz sama się stałam.
|
|
 |
|
Za dużo wspólnego, żeby nagle żyć osobno. [?]
|
|
 |
nie mam siły już ignorować jego spojrzeń.
|
|
 |
złudzenie wyjątkowości to tylko mechanizm obronny psychiki przed przedwczesnym cierpieniem.
|
|
 |
nigdy nie bierz na poważnie słów "patrzy na Ciebie". nigdy więcej nie każ sobie cierpieć tym rozczarowaniem.
|
|
 |
nawet po takim czasie mam nadzieję, że, kurwa, napiszesz.
|
|
 |
tymi obelgami zakrywam, że moja wiara w Ciebie nie chce zmaleć. cholera, to nie jest miłość - to obsesja.
|
|
 |
` jestem absolutnie pewna , że gdyby w Twoim imieniu kilka literek dodać , kilka odjąć , wyszło by ` skurwysyn `
|
|
 |
` po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędza...li razem mnóstwo czasu . przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - Co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - To samo co Ty . - odparł odgarniając kosmyk jej włosów za ramię . - Tęsknię .
|
|
 |
i te krótkie momenty, kiedy czułam, że ty czujesz to samo.
|
|
 |
każdy z nas ma chociaż jedną osobę, której chciałby coś powiedzieć, ale boi się konsekwencji .
|
|
|
|