 |
|
Nie mogę już, właściwie nie mam prawa wierzyć w to, że będziemy kiedyś razem szczęśliwi. W mojej głowie było pełno bajek, w których byłeś moim księciem. Tam po prostu nic nie bolało, jak w rzeczywistości. Żyłam, tym co było i nigdy nie wróci. Czas najwyższy to przerwać i zapomnieć raz na zawsze.
|
|
 |
|
Nie chciałam nikomu Ciebie oddawać, bo bałam się, że z kimś innym będziesz szczęśliwszy niż ze mną.
|
|
 |
|
Nie możesz od tak wchodzić i wychodzić sobie z mojego życia. Nie jestem poczekalnią między opcjami. Tak się składa, że też mam uczucia. /esperer
|
|
 |
|
Jak mogę wybaczyć Tobie odejścia, kiedy nadal nie mogę sobie wybaczyć,że Cię pokochałam?/esperer
|
|
 |
|
Miłość to trudna sprawa, lecz dla takich jak my to istny bieg z przeszkodami. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Nigdy nie dowiesz się jak brzmiał odgłos łamania mojego serca./esperer
|
|
 |
|
Lubię słuchać co drugą osobę, mówiącą, że częściej się uśmiecham, że kupuję ciuchy w żywszych kolorach, że podchodzę całkiem inaczej do niektórych spraw, że po prostu zmieniłam się o sto osiemdziesiąt stopni.
|
|
 |
|
Nie wiem skąd te łzy, nie pytaj mnie, co we mnie wstąpiło.
|
|
 |
|
Poległam, wiem. Nie mogę znieść tego, że tyle osób przybyło i odeszło z mojego życia. Nie dowierzam wciąż, że ich po prostu nie ma, że są głupim wspomnieniem w mojej głowie czy na fotografiach. Nienawidzę ich za to, że nie potrafili zawalczyć o to, by było jeszcze dobrze i by tych wspomnień było coraz więcej. Jednak nie, jak już coś się kończy to na zawsze.
|
|
 |
|
ok. już pojęłam twój nagły zryw aby się teraz spotkać. znowu się najebałeś. znowu, a obiecałeś, że z tym skończysz. i znowu wyłącznie w tym stanie przypominasz sobie o mnie, o tym że jestem niedaleko. żegnasz się z nieśmiałością i bez oporów robisz i mówisz to co chcesz. nie kochanie. problem jest taki, że zaufałam ci, a ty znowu mnie okłamałeś. już nawet nie dbam o to, że nie możesz iść ze mną na ognisku bo nikogo nie znasz, ale ja twoich kumpli musiałam poznać. spoko. obiecałeś, że skończysz z codziennym piciem, a jak na razie nic się nie zmieniło. może coś jeszcze chcesz mi powiedzieć? inną obietnicę też już kilkakrotnie złamałeś? lepiej nie mów, nie chcę wiedzieć. ale właśnie dlatego choćbyś nagle zaczął się starać wszystko naprawić, nie wyjdzie nam. sam to niszczysz, a ponoć tak bardzo ci na mnie zależy.
|
|
 |
|
Zawsze po postanowieniu, że będę silna, jest cierpienie. Nie potrafię być silna. Potrafię być tylko cholernie słaba./esperer
|
|
 |
|
już z samego początku wiedziałam, że ten dzień będzie inny. wystarczył sam fakt, że w końcu przespałam całą noc. wstając wraz z budzikiem, nie myślałam jak zwykle ile mam jeszcze czasu aby poleżeć w łóżku, momentalnie zerwałam się na równe nogi i pobiegłam pod prysznic, a jedyną myślą która wciąż odbijała się w mojej głowie było to jak bardzo chcę go spotkać, teraz, zaraz, jak najszybciej. przystanek, autobus, poranna fajka. wiedziałam, że on także właśnie idzie do szkoły, pragnęłam aby zszedł z drogi i przyszedł do mnie za tą cholerną bramę. błagałam go z myślach milion razy, nie przyszedł. ku własnemu zdziwieniu uroniłam przez to kilka łez, ale szłam dalej. wsłuchiwałam się w wersy Pezeta próbując powstrzymać płacz, który ustał dopiero gdy zauważyłam jego idącego naprzeciw mnie. szybko otarłam policzki rękoma. na prawdę się ucieszyłam. mieliśmy dla siebie zaledwie kilka minut, ale to mi wystarczyło. potrzebowałam jego widoku, chociaż wciąż nie rozumiem dlaczego.
|
|
|
|