 |
Trzęsąc się wypalam papierosa za papierosem, z nadzieją, że w końcu smutek opuści mnie wraz z wydychanym dymem.|k.f.y
|
|
 |
Gdyby żałował to stałby właśnie w moich drzwiach. Gdyby tęsknił to też stałby w moich drzwiach. Gdyby też mnie kochał, nie odszedłby do niej.estate
|
|
 |
Obiecałam, ale nie chce być podporą dla kogoś, kto widzi miejsce dla mnie w swoim zyciu tylko, gdy ma jakiś problem.|k.f.y
|
|
 |
Mam cholerną ochotę zobaczyć cię, przytulić, pocałować, a później tak po prostu sobie odejść z nadzieją, że złapiesz mnie za rękę i powiesz, że nie dasz mi odejść. nie dziś.
|
|
 |
Myślisz, że miłość jest wtedy, gdy dostajesz bukiet róż i możesz je wąchać? Nie. Miłość jest wtedy, gdy ktoś opowiada ci przez cały dzień o oponach zimowych, a ty słuchasz.hanczi.
|
|
 |
Jego obecność dyskwalifikowała ze mnie całą nienawiść do siebie. W jego obecności czułam się wystarczająca i najlepsza. Potem odszedł. Nigdy wcześniej nie czułam się tak, jak czuje się teraz. Jak najzwyklejsza w świecie szmata. Ścierwo, brudna dziwka. Zabawka na chwile. Przedtem myślałam, że nie mogę nienawidzić siebie jeszcze bardziej, ale teraz czuje obrzydzenie, wstręt do każdego kawałka ciała, który całował. A nie ma miejsca, gdzie jego usta nie dotarły. Najmniejsza myśl o tym, jak blisko byliśmy ciśnie mi łzy do oczu. Staram się je powstrzymać, ale palą. Palą, jak każda blizna i każda rana. Każdej nocy, gdy kłade się do łóżka czuje na sobie jego dłonie, usta. Szarpie się na boki, rzucam, zanosze płaczę, krzycze, tak, jakby przynosiło to jakąkolwiek ulgę, ale tak na prawde nie przynosi zadnej. Wszystko mi go przypomina. Nawet moje ciało. Nie mogę od tego uciec, to jest ze mna wszedzie. Każdego pierdolonego dnia i każdej pierdolonej nocy. Nie ma ucieczki.|k.f.y
|
|
 |
Nie mogę przestać czuc do siebie nienawiści.|k.f.y
|
|
 |
Za dużo juz straciłam.|k.f.y
|
|
 |
"Chcę się z tobą kochać, mała. Jesteś ładna. Masz śliczne usta. Drobny, lekko
zadarty nos. Pięknie smukłe ciało. Nie chude i wygłodzone. Smukłe, gładkie, białe.
Chcę cię zaczarować. Kochać się z tobą tak, jakbym miał cię ochronić i wyleczyć.
Wdmuchać ci do ust wieczność."
|
|
 |
"Uciekajmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizzę z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdźmy do wanny, umyję cię, scałuję z ciebie wszystko, umyję cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić ci, opowiadać cały świat."
|
|
 |
Pozwole Ci wrócić, jesli już nie odejdziesz.|k.f.y
|
|
 |
Topisz smutki w alkoholu i znajdujesz je ponownie na dnie butelki.|l.f.y
|
|
|
|