 |
'A te dni ciszy które, które dzielą nas,
Podpowiadają mi złe obrazy.
Muszę to przespać, przeczekać,
przeczekać trzeba mi.'
|
|
 |
Noc spadających gwiazd, okazja to wypowiedzenia życzenia i wiary, że odmienią nasz los. Ktoś może spędza ją pod namiotem ze swoją drugą połówką, ktoś piję ze znajomymi, śmiejąc się z głupich przesądów, a może gdzieś jest osoba, która tak jak ja samotnie siedzi na parapecie, patrzy w górę i rozmyśla. Zadaje sobie retoryczne pytania, piję kieliszek taniego wina, a w ręku trzyma papierosa, przywołuje wspomnienia i obraz chwil, w których kiedyś była szczęśliwa. On był jej szczęściem, ale i przekleństwem. Dzisiejszej nocy nie poprosi gwiazd, aby do niej wrócił, za dużo sprawił bólu. Jej życzenie to zapomnieć co to miłość bez zażywania środków odurzających.
|
|
 |
Strach przemawia przeze ze mnie, męczy mnie swoją obecnością. Jest ze mną odkąd Cię tu nie ma . Chyba już stał się cząstkom mnie. Boję się niemal wszystkiego, otaczającego świata, ludzi i ich zachowań, dlatego tak często się ukrywam, a zobaczyć mnie można jedynie na dobrej imprezie. Ostatnio poczułam nawet strach do samej siebie. Nie wiem do czego jestem jeszcze zdolna, aby pozbyć się bólu i wspomnień, które pozostawiłeś po sobie. Jestem straszna, czuję wstręt i obrzydzenie do samej siebie, nie mogę spojrzeć w lustro, nienawidzę mojego odbicia, moich zachowań. To nie jest normalne, tak nie powinna zachowywać się nastolatka z moim wieku. Tak bardzo chciałabym się tego pozbyć, ale nie wiem jak. Zawsze złamię daną obietnicę, coś mówię, a potem temu zaprzeczam. Czuję strach przed normalnym życiem, strach przed życiem jakie toczę teraz, boję się żyć, ale także boję się śmierci Powiedz, gdzie tu jest sens? Czy już oszalałam?
|
|
 |
Igram ze złem, stoję na granicy cienia. Miałam się zmienić, obiecywałam, że już nie będę, że to był ostatni raz, ale już chyba nie potrafię inaczej. Teraz to stało się moim światem, weszłam w bagno, z którego nie można wydostać się ot tak po prostu. W głowie mam tylko, aby dobrze się zabawić, zapomnieć, a następnego dnia znowu dopadają mnie wyrzuty sumienia, jestem na siebie zła i mam ochotę się jakoś ukarać. Nienawidzę tego, nienawidzę siebie. Znajomi dzwonią tylko wtedy kiedy szykuje się jakiś melanż, a ja nie potrafię odmówić. Kradnę drobne z portfela mamy lub taty i wychodzę. Nienawidzę tego, ale uwielbiam ten stan kiedy nie jestem świadoma co się ze mną dzieję, kiedy we krwi mam promile, a głowa jest wypełniona dymem. Kiedy nic nie pamiętam, nie wiem co to miłość, nie wiem kim jestem. Tańczę, piję, palę, ćpam, a czas nie ma znaczenia, świat, rzeczywistość staję się tak odległa,i już nie widzę bezpiecznej przystani. Nie chcę do niej wracać, tam wszystko jest szare. Wolę zapomnieć.
|
|
 |
Its coming on christmas.
Theyre cutting down trees.
Theyre putting up reindeer
And singing songs of joy and peace.
I wish I had a river.
I could skate away on. / Nadchodzi Boże Narodzenie.
Wycinają drzewa.
Wystawiają renifery.
I śpiewają piosenki o radości i pokoju.
Oh, chciałabym mieć rzekę.
Po której mogłabym odjechać na łyżwach.
|
|
 |
I made my baby say goodbye...
.
|
|
 |
'Chciałem prosić o oczy, niewidomym je dać.
Chciałem prosić o uśmiech dla wszystkich nas.
Chciałem prosić dla biednych dziewięcio cyfrowy stan.
By choć raz na tym świecie do nich uśmiechnął się los'
|
|
 |
Szkoła dla mnie dawno skończyła się,
zostawiła po sobie kilka zdjęć,
kilka czarno białych zdjęć.
Szkoła dopiero teraz ma dla mnie sens,
kiedy wszyscy gdzies rozjechali sie,
kazdy ma juz inny cel.
|
|
 |
Nigdy nie jest za późno na przeprosiny, czasem jest tylko za późno żeby wybaczyć
|
|
 |
Tak, kocham cię, ale zadzwoń jak dorośniesz
|
|
|
|