 |
czym się różni udawana miłość od prawdziwej?
udawana: kocham te płatki śniegu w twoich włosach! prawdziwa: gdzie masz czapkę, kretynko?!
|
|
 |
bo tylko z Tobą widzę ja sens tu
|
|
 |
'tylko nie złam jej serca, ona wie co to ból..'
|
|
 |
w świecie głuchym na prośby i ból, gdzie marzenia wyrywane są ze snu, gdzie dobro za często ustępuje złu. ciągły pęd, a co za chwilę - zobaczymy, sekunda z nim wynagradza te złe godziny
|
|
 |
wiesz, że nie jaram, weź za mnie bucha, głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni.
|
|
 |
taa, wiesz, tylko Ty się liczysz, nikt inny
|
|
 |
nie przyznawaj się pierwsza, że kochasz. facet to facet. potrafi Twoje uczucia perfidnie wykorzystać.
|
|
 |
nie przestawaj wierzyć w miłość. ona istnieje, tylko im dłużej na nią czekamy, tym lepiej smakuje.
|
|
 |
mała wyjdź w końcu z tego gówna, które stworzyłaś w swojej głowie. zacznij żyć, czuć, przeżywać prawdziwe emocje. niebo jest za rogiem. tylko ty weź kurwa, wyjrzyj!
|
|
 |
nic nie boli bardziej niż fakt, że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko, a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować, że przyznałam Ci się do miłości
|
|
 |
w końcu nachodzi wieczór, kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz, wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki, a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki, kiedy zwyczajnie, samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.
|
|
|
|