 |
A w moich myślach na zawszę Proceder Idę przed siebie przez kolejny rok Musisz uważać na następny krok Daję Ci dłoń i mocną ją trzymam To o czym mówiłeś ja nie zapominam
|
|
 |
Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką Grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną Rób to co robisz brat, świat jest dziki Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć Bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
|
|
 |
spokój, wyciszenie, rap, zapomnienie o każdym problemie, który we mnie drzemie
|
|
 |
ale pierdol to, bądź ponad tym.
|
|
 |
czasem marzę by móc czytać cudze myśli,
w parze z tym mówi mi instynkt, że nie wszyscy są czyści
|
|
 |
igra ze mną ikra, szansą jest alkohol w litrach. zasłoń okno i niech bit gra, niby nic gdyby szczyt emocji wyblakł. zanim wstanie siwy świt, i ze mną wygra.
|
|
 |
wiesz co przenosi góry? to ponoć nasza wiara, jedyne co masz zrobić, to się postarać
|
|
 |
odłóż album, spal stare fotografie, pierdol przeszłość bo tak najłatwiej
|
|
 |
i skończyły się sny o cudownych chwilach, gdzieś zniknęły imprezy i wspólny czilałt
|
|
 |
i tak jak dwa plus dwa rowna sie cztery, tak tesknic rowna sie kochac.
|
|
 |
Spokój daj sobie z takimi marzeniami,
miejsca tutaj nie ma,
|
|
|
|