|
I nagle spotykam Ciebie stojącą na pustym placu, ostatni raz Cię widziałem wtedy po kłótni na kacu.
|
|
|
Miałem z życiem zrobić coś, zrobiłem prawie błąd.
|
|
|
W sumie chyba wszystko jest po nic.
|
|
|
Spoko, nic mnie dzisiaj nie boli, bez znaczenia jest co mnie spotyka.
|
|
|
Nikt tu kurwa nie dzwonił, choć nosiłem serce na dłoni.
|
|
|
Nic mnie już nie dotyka, w moim życiu jest mała dziewczynka.
|
|
|
Czasem myślę czy jeszcze mam serce, mniej rozumiem, podobno mam więcej, długo nikt mnie o to nie pytał.
|
|
|
Po latach wpadłaś, chciałaś bym Cię mocno złapał za szyję, mierzyłaś do mnie wzrokiem, jakby to była broń, którą mnie wreszcie zabijesz, i chyba mówiłaś: ''jak tak mogłeś?'' i ''czemu to kurwa zrobiłeś?'', nie wiem co myślałaś, to tak nie działa- nie da się zabić kogoś, kto od dawna nie żyje.
|
|
|
Pamiętam, że znów Cię nie było, chciałem wtedy zbudować coś więcej, ale może to było kiedy indziej, ale to była miłość, na pewno, no pewnie..
|
|
|
Próbuje w końcu ustalić- to ja byłem zły czy to Ty byłaś zła?
|
|
|
Myślę sobie, że wszyscy są święci, gdy mówią o grzechach kogoś innego.
|
|
|
Chciałbym wiedzieć jak to jest w końcu mieć dom.
|
|
|
|