 |
poznajmy się jeszcze raz.
|
|
 |
Gimnazjum - najlepszy okres w życiu. Największe wybryki, największe problemy, najsilniejsze więzi, najgorsi nauczyciele, których tak kochamy kiedy trzeba się rozstać, przeklęte dzienniki, które miliony razy ochotę mieliśmy wyrzucić przez okno, wiecznie za małe szatnie, wymyślane bóle głowy, brzucha by tylko nie pisać sprawdzianu, wagary, które dawały adrenalinę, przesiedziane przerwy przy książkach, gdzie drugie słowo to przekleństwo, wycieczki, z których zdjęcia odzwierciedlały 1/10 niezapomnianych wydarzeń, szkolne dyskoteki, ściągi w piórnikach, całe ręce we wzorach, zawody po których kolana goiły się tygodniami, ludzie, których nigdy się nie zapomni...
|
|
 |
Historie zakończonych związków, można porównać do palenia papierosa. Na początku ogień, potem żar, który tli się spokojnie przez pewien czas, następnie czujemy, że już się dopala, gaśnie. I pozostaje jedynie niesmak...
|
|
 |
Moja paczka liczy 20 przyjaciół. Każde z nich ma na imię Marlboro.
|
|
 |
Nie wiem, co zrobić ze swoim życiem, więc chyba zrobię sobie herbatę.
|
|
 |
Może to wszystko na tym polega by żyć dla kogoś?
|
|
 |
Nie masz wyrzutów sumienia, że zabiłeś w kimś nadzieję? Że byłeś zdolny zniszczyć coś, co dla kogoś było jak tlen? Że przekreśliłeś w kimś szanse na normalne, poukładane życie? Że bez skrupułów wyjąłeś serce i pobawiłeś się nim, jak dziwka kolejnym klientem, niszcząc tym samym normalność, jaką podarował Bóg?
|
|
 |
Jedyne co chcę słyszeć to barwę Twego głosu
|
|
 |
Największą sztuką jest uśmiechać się zawsze i wszędzie . Nie żałować tego, co było i nie bać się tego, co będzie .
|
|
 |
niesamowite uczucie, tęsknota za czyimś głosem, tym jak dobiera słowa i akcentuje konkretne wyrazy.
|
|
 |
I te momenty, gdy zamykam oczy, przed oczami mam obraz Ciebie i nagle dostaję sms'a. nie muszę Go odczytywać, a już na mojej twarzy pojawia się uśmiech - bo wiem , że to właśnie Ty napisałeś.
|
|
 |
Znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? Znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? Znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? Znasz?! Bo ja doświadczam tego codziennie. I nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. W białych najurach i bluzie z pumy. Nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. Nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. Nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. Nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca.
|
|
|
|