 |
na duszy blizny bolą , znów popełniłeś błąd, gdy wystawiłeś dłoń a ktoś znowu złamał słowo."
|
|
 |
Jeśli już zaczęłaś coś robić, skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem, czy efektem.
Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca.
Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto. Nie odpuszczaj, gdy wiesz, że możesz nie wygrać.
Nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu.
Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę.
A następnie ją wygraj, bo stać Cię na to.
|
|
 |
gdybyś tylko teraz wiedział jak jest mi mi źle.
|
|
 |
lepiej nie miec nic, niz miec tyle co ja
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Jest doładowanie, jest plusik! :D / slonbogiem
|
|
 |
Spotykając Ciebie doszłam do wniosku, że moje poprzednie związku oparte były jedynie na zauroczeniu, że wypowiedziane słowa "Kocham Cię" w ich kierunku były jedynie zwykłym kłamstwem. Tylko Ciebie naprawdę pokochałam, tylko Ty pokazałeś mi prawdziwą miłość. / slonbogiem
|
|
 |
Myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz, mogę grać w tę grę nawet jak poznasz me karty.
|
|
 |
Zaciskasz pięść i ze łzami w oczach mówisz, że wszystko się ułoży.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
|
|