 |
|
związek tonął wzdłuż linii nurtu, podczas ostatniej kłótni, pobili się ostatnimi deskami ratunku.
|
|
 |
|
powinieneś przynajmniej przeprosić, za stos kłamstw prosto w oczy.
|
|
 |
|
taka wyszczekana z ciebie panna, a nie potrafisz przyznać się do uczucia.
|
|
 |
|
tęsknię za tobą tak, jak kiedyś za mamą, gdy szła do pracy.
|
|
 |
|
jesteś tak idealny, że nie dla mnie.
|
|
 |
|
dziękuję ci za to, że mam teraz co wspominać.
|
|
 |
|
karmiona kłamstwami, w końcu się nimi zatruła.
|
|
 |
|
uwielbiam, gdy moja przyjaciółka przezywa mnie jego nazwiskiem.
|
|
 |
|
Be so good that they can't ignore you.
|
|
 |
|
a gdy już umrę, to tam gdzie pójdę, też będę cię kochać.
|
|
 |
|
zraniłeś mnie. wróciłam, ale drugi raz nie zniosę tego bólu.
|
|
 |
|
- chcesz ze mną chodzić? - a nie lepiej pobiegać? trochę schudnę.
|
|
|
|