 |
Odpierwiastkuj się bo jak ci przyparabolę to ci zęby do kwadratu poza nawias wylecą.
|
|
 |
Docenisz kiedy stracisz. Stracisz jeśli nie docenisz
|
|
 |
Człowieku gdybyś wziął lupę i zajrzał we mnie, zrozumiałbyś ile się zmieniło. Za trudna jestem, sama w sobie gubię się, ej to labirynt jest, skomplikowany tak.
|
|
 |
Przeszukałam cały Układ SI. Niestety nie znalazłam tam pierwiastków szczęścia.
|
|
 |
bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. a potem pyk. i ich nie ma.
|
|
 |
wiesz.. zamykając oczy nie schowasz się przed światem.
|
|
 |
Jest taki dzień że po prostu w pewnym momencie musisz się kurwa rozpłakać.
|
|
 |
pewnie gdybym spotkała samą siebie na ulicy zrobiłoby mi się żal i może zaprosiłabym siebie na mrożoną kawę, piwo albo truskawkowy koktajl. XD
|
|
 |
' Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. zamykam się wtedy najczęściej w łazience. odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. pralka przypomina trochę moją głowę. moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, które tak dobrze pamiętam. siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. o czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście. w 19364692374 cm tego kurewskiego szczęścia. '
|
|
 |
Wszystko się wypogadza i układa. Świat to absurd. Wielki tort z wiśniami i krówki brązowe.
|
|
 |
do dziś pamiętam moje podekscytowanie kiedy w przedszkolu kolega z którym lubiłam się bawić najbardziej, złapał mnie za niewielką jeszcze wtedy rączkę. w życiu bym wtedy nie pomyślała, że dzisiaj będę marzyć o tak błahym geście. niby nic nie znaczącym, a wyrażającym tak wiele. szkoda, że zapominamy o takich detalach, biegnąc w przód. śpiesząc się do dorosłości. chcę iść za rękę za kilkuletnie dziecko, czując się przez moment bezpiecznie. jak wtedy, za czasów dzieciństwa. nie chcę dzikiego seksu. traktowania siebie nawzajem jak przedmiotów, służących tylko do jednego. albo znajdę faceta który spełni moje oczekiwanie albo będę musiała się przejść do przedszkola w poszukiwaniu owego kandydata. / abstracion
|
|
 |
pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręcę. kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw. w gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej. tutaj nie chwytają się jedynie za ręce, a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach. kiedyś uczucie, było tak niewinne. dzisiaj kipiące brudem. / abstracion
|
|
|
|