 |
To co ujrzałam w naszej kuchni całkowicie zbiło mnie z pantałyku. Jeszcze nigdy nie spotkałam takiego widoku o poranku, odkąd zamieszkałam z tymi dwoma bałaganiarzami. Kuchnia była w stanie idealnym, wręcz lśniła czystością. Wszystkie naczynia były pozmywane, na szafkach nie było ani jednej plamki. Jednak najbardziej zdziwił mnie widok stołu kuchennego, gdzie znajdowało się starannie przygotowane śniadanie. To mogło oznaczać tylko jedno… - Chyba ktoś się włamał! – zawołałam głośno z kuchni, nie odrywając wzroku od stołu ze śniadaniem. W odpowiedzi usłyszałam głośne jęknięcie przyjaciela, kiedy spadł zszokowany z łóżka. Jednak już po kilku sekundach znalazł się przy moim boku z kijem bejsbolowym. Był przygotowany do ataku na kogokolwiek kto odważyłby się zniszczyć poczucie bezpieczeństwa w tym mieszkaniu. 1/2
|
|
 |
gdy płakałeś, chciałam otrzeć każdą z Twych łez
gdy chciałeś krzyczeć, chciałam przegonić wszystkie Twoje lęki
|
|
 |
rany zdają się nie goić,
ból jest zbyt prawdziwy,
tego jest tak wiele, że czas nie może wszystkiego wymazać
|
|
 |
Chociaż umarłabym, by wiedzieć, czy kochasz mnie
|
|
 |
nie mogę ocalić Cię przed Tobą
|
|
 |
gdybyś mnie kochał,
byłbyś tutaj ze mną
|
|
 |
chciałam żebyś wiedział, że kocham kiedy się śmiejesz
pragnę Cię przytulić mocno i zabrać Twój ból
|
|
 |
każdego dnia potrzebuję Ciebie więcej
|
|
 |
jeżeli chcesz mnie,
chodź i znajdź mnie
|
|
|
|