 |
|
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg.
|
|
 |
|
Szła. Słuchała smutnych, dołujących piosenek o miłości. W słuchawkach słowa rapera "Miłość to ściema, miłości nie ma ...", łzami to potwierdzała. Nie chciała go spotkać, ale miała nadzieje, że zobaczy go na ulicy. On przybiegnie i obejmie ją. Zobaczyła. Tyle że on nie podbiegł. Nie objął. Nie zrobił nic. Minął ją, nie mówiąc nic. A ona.? Ona .. Co ona. Przeszła koło niego. Popatrzyła się, wzrokiem, którego nie chciała, ale zrobiła to by nie pokazać że jej zależy. Żałośnie. Ale na prawdę chciała inaczej. Zostało jej tylko archiwum rozmów. Pustych. Z 40 słowami "kocham cię". I może 15 "ja ciebie też".
|
|
 |
|
A wystarczyło w tamtej sekundzie się na niego nie spojrzeć, w tamtej minucie uciec z tego miejsca, w tamtym dniu, nie odpowiedzieć na jego pytanie, w tamtym tygodniu nie poznawać go, w tamtym miesiącu nie pocałować, w tamtym roku nie zakochać się. A świat byłby idealny, a pieprzona bajka nigdy by się nie zaczęła.
|
|
 |
|
Bo słowami można ranić, do możliwości granic.
|
|
 |
|
Zapytaj mnie tradycyjnie 'co słychać?', bym mogła odpowiedzieć, że 'ciężko mi bez Ciebie oddychać.'
|
|
 |
|
Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień.
|
|
 |
|
Od tej pory wszystko było wspólne: oddechy, czas, powietrze, ciało.
|
|
 |
|
Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele.
|
|
 |
|
Dlaczego jak coś jest dobrze, to może potrwać tylko kilka dni?
|
|
 |
|
Gdy spojrzenia się spotkały, mocniej zabiło serce.
|
|
 |
|
Po tej toksycznej miłości zostały tylko nałogi.
|
|
 |
|
Tego samego chcą i tak samo się boją. Wielka miłość traktowana jak znajomość.
|
|
|
|