 |
W jednej chwili zaczynam żyć duszą innej osoby - duszą paradoksalnie doskonale mi znaną, bliską mi. Cholera, to jest moja dusza. Ciężko w to uwierzyć, ale tak, to ona, to jej druga strona, to oblicze, którego stara się nie ukazywać przed światem, bo jest o stokroć bardziej wrażliwe, delikatne i podatne na ból od tej pierwszej. Nie miej mi tego za złe. Jestem sobą. Jestem dla Ciebie taką, z jaką łatwiej jest Ci żyć i mi, mi także zapewne prościej stawiać kolejne kroki. Druga strona musi mieć swój czas, domaga się tego. Nie mam jej tego za złe. Przeraziłaby Cię, ale wiedz, że nie mogę z nią walczyć i nie chcę. Uwielbiam ją. Ubóstwiam. Gdy znika na dłużej, ogarnia mnie nieopisana pustka. Bardzo jej potrzebuję. Obie strony dopełniają się we mnie w precyzyjny sposób. Na obu mi zależy. Brak jednej z nich oznaczałby podcięcie moich skrzydeł, drugiej - autodestrukcję. Tak, brak którejkolwiek to powolne umieranie.
|
|
 |
Masz mnie. Wiesz o tym. Nie chcę być nikogo innego. Nie teraz. Uśmiechaj się tak. Dalej, proszę, nie chowaj tego uśmiechu, tak pięknie błyszczą Ci oczy. Szukaj mnie o poranku zaplątanej w koc. Znajduj i całuj na dzień dobry. Nakręcaj moje loki na swoje palce. Uwielbiam Cię. Opuszki Twoich palców na moich wargach, Twój nos tuż koło mojego, uwielbiam. Najbardziej. Gryź mnie lekko w ucho. Daj mi żyć tylko sobą. Rób wszystko, by zapełnić moje serce do maksimum. Widzisz jak mi zależy. Zrób wszystko, bym Cię pokochała. Wszystko na co Cię stać, bym zaczęła żyć, oddychać Tobą, a odcięła się od obrazów przeszłości.
|
|
 |
nienawidzę skurwiela , bo pozwolił mi się pokochać . / aneczka_xdd
|
|
 |
Dzisiaj staję przed faktami, które wprawiają mnie w zastanowienie czy to wszystko było prawdziwe.
Dzisiaj tak naprawdę nie wiem, czy to wszystko tak, jak to opisuję - wydarzyło się.
Dzisiaj już niczego nie mogę być pewna. I cholera, tak, wówczas pęka mi serce.
|
|
 |
Nikogo nie udaję, naprawdę. Jestem po prostu jak medal.
Podczas podmuchów rzeczywistości odsłaniam różne strony.
Pierwsza idzie pod prysznic z włosami pachnącymi chlorem i szykuje rzeczy do wyjazdu.
Druga z chęcią zabrałaby Cię teraz na spacer, w najciemniejszy kąt tego miasta, by bez oporów zdjąć z siebie tę odwagę i ukazać Ci swoje przerażone, szlochające serce.
|
|
 |
bywało różnie , lecz nigdy nie wystarczająco źle byśmy się przestali kontaktować , ani wystarczająco dobrze , byśmy spędzali ze sobą mnóstwo czasu . / aneczka_xdd
|
|
 |
nie znamy się , choć wydawało nam się , że wiemy o sobie wszystko . / aneczka_xdd
|
|
 |
wiem jaki masz kolor oczu , jaką długość mają Twoje włosy , wiem w jakie gry lubisz grać , jakie masz nałogi , wiem , że uwielbiasz jacka danielsa , wiem , że Twoje ulubione perfumy to te z fm z korą dębu , wiem , jaki jest Twój ulubiony kolor , wiem jakiego koloru masz bransoletki i że nigdy ich nie ściągasz , wiem , ze uwielbiasz chodzić w tamtych butach , chociaż są cholernie niewygodne , jednak to air maksy , wiem z jakimi dziewczynami się spotykasz , wiem że poszukujesz zielonookiej blondynki , wiem , że świetnie kłamiesz i nie radzisz sobie z chemią , wiem , że kiedyś uczyłeś się świetnie , wiem , że kochasz rap i siedzisz w tym od dziecka , wiem jacy są Twoi rodzice , rodzeństwo , wiem jak się wabią Twoje psy i wiem , że codziennie rano biegałeś , wiem kim jest Twój najlepszy przyjaciel i wiem jeszcze wiele innych rzeczy . Pomimo to , nie znam Cię , nie wiem kim jesteś , ani co czujesz . / aneczka_xdd
|
|
 |
już Cię chyba nie kocham , nie myślę o Tobie bez przerwy , nie chcę z Tobą być , nie przeszkadza mi to , co robisz , z kim robisz . Już mnie to nie obchodzi . Chcę Cię zdobyć raz jeszcze , ale tak , byś tym razem cierpiał Ty . zabawić się , narobić ochoty i odejść . Jednak nie wiem czy zdobędę się na to ostatnie . / aneczka_xdd
|
|
 |
kiedyś za często , teraz prawie wcale . / aneczka_xdd
|
|
 |
za dużo , za dużo o jedną noc , o jeden uśmiech , o jeden poranek , o jeden oddech , za dużo o jedną krzywdę. Ty nigdy nie będziesz , w końcu to zrozumiałam , Ty możesz tylko bywać , za mało , za rzadko , za intensywnie. Nie będę drugą opcją , ej przecież znasz mnie , nie przywykłam do tego i nigdy nie przywyknę. / nacpanaaa
|
|
|
|