|
Nie narzekaj, że masz pod górę, skoro zmierzasz na szczyt.
|
|
|
Chciałabym, żebyś zadzwonił kiedyś do mnie w nocy i rzucił krótkie: 'Czekam w samochodzie.' Nikt nie wiedziałby, że wyszłam, że byłeś ze mną, że spędziliśmy tę noc poza obowiązującą, realną rzeczywistością. Pojechalibyśmy w te miejsca, które stały się kiedyś nasze, przesłuchalibyśmy wszystkie te piosenki, które nadal coś znaczą, a Ty przypomniałbyś mi, dlaczego to właśnie Ciebie wtedy wybrałam.
|
|
|
Za dużo się przejmujesz. — niepotrzebnie
|
|
|
Są ludzie, którzy niszczą Ciebie, są ludzie, którzy Cię zniszczyli... Mało jest ludzi, którzy, którzy mogą Cię naprawić, i którym Ty pozwolisz siebie naprawić.
— ot, tak
|
|
|
“Trzeba było z Ciebie zrezygnować już wtedy kiedy pojawiła się na moim sercu pierwsza rysa”
|
|
|
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że nigdy Ciebie nie kochałam. Kochałam swoje wyobrażenie o Tobie.
— szczególnie biorąc pod uwagę to, że byłeś tak daleko ode mnie.
|
|
|
Wytrzymasz - wyszeptał. - Wytrzymasz wszystko.
|
|
|
NIEKTÓRE SPRAWY WYSTARCZY ZAPIĆ WÓDKĄ. WIĘKSZOŚĆ NIESTETY, TRZEBA PRZEPŁAKAĆ.
|
|
|
To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w serca drżeniu. W szczerości.
— Herbaciane Herezje
|
|
|
Pierdolę. Nie będę obniżać standardów, bo oni tak mówią. Będe czekać na swojego księcia i albo miłość mnie sponiewiera, albo się wcale nie zakocham. Amen.
|
|
|
Dlaczego śnisz mi się wtedy, kiedy najmniej tego oczekuję? Kiedy wszyscy wokół znów mnie zostawiają, kiedy mam ważne sprawy na głowie? Sam nasz widok w moim śnie wyprowadza mnie z równowagi, jak nigdy nic innego
|
|
|
i zdałam sobie sprawę, że nigdy nie będę taka, jaką chcieliby mnie widzieć. Zawsze będzie mi czegoś brakować, zawsze będą mi wypominać że ona jest bardziej kulturalna, on bardziej pilny , a tamta coś w życiu osiągnie . Zawsze będą powtarzać " bądź taka jak on/ona " . i nigdy nie dowiedzą się jak to wszystko rozwala od środka.
|
|
|
|